Skandaliczna oprawa kibiców Wisły - ZDJĘCIA
WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
W niedzielę dopisała pogoda, więc frekwencja jeszcze skoczyła, choć już w zasadzie około piątku wiadomo było, że przekroczy ona dwadzieścia tysięcy widzów. Tym razem kibice Wisły przygotowali wspomnianą oprawę. Na płocie rozwinięto bowiem transparent z napisem: „Dziwne przygody Koziołka Matołka”, a na trybunie północnej rozwinięto do tego „sektorówkę” z namalowanym katem w barwach Wisły, który w jednej ręce trzymał topór, a w drugiej wspomnianego Koziołka Matołka w barwach Motoru. Nawiązanie było jasne i pozostawia spory niesmak. Takie rzeczy po prostu nie powinny pojawiać się na trybunach. Koniec, kropka. Tutaj nie ma pola do dyskusji. Może tylko tyle, że w momencie, gdy trwa dyskusja nad tym jak kibice Wisły są dyskryminowani i nie wpuszczani na stadiony, taka oprawa, to klasyczny strzał w stopę z ich strony… Nie można też wykluczyć, że Wisła zostanie za tę oprawę ukarana.
Później jednak na trybunach mieliśmy już przede wszystkim dobry doping dla piłkarzy Wisły, którzy od już po niespełna sześciu minutach gry musieli radzić sobie w dziesiątkę i potrzebowali tego mocnego wsparcia. W drugiej połowie jednak w miarę jak Motor strzelał bramki, ten doping osłabł. A pod koniec meczu to była już ze strony większości fanów irytacja, gwizdy. Choć na koniec piłkarze usłyszeli też: Czy wygrywasz czy nie…
- Odkrycie Roku Jakub Krzyżanowski: To jest moment, gdy można się zatrzymać…
- Tomasz Tułacz, Trener Roku: Nie skreślajcie żadnego dziecka
- Oskar Kwiatkowski: Jestem lokalnym patriotą. Chcę wznieść snowboard na wyższy poziom
- Rudolf Rohaczek: Nie było lepszego klubu od Comarch Cracovii w ostatnich 20 latach
- Oskar Kwiatkowski na czele 10 Asów Małopolski. W Krakowie odbyła się uroczysta gala
- Witold Skupień: Dzięki narciarstwu przestałem się wstydzić swojej niepełnosprawności
