Poprzedni był dla klubu bardzo udany. - Wygraliśmy "okręgówkę", jesienią jako beniaminek naprawdę solidnie prezentowaliśmy się w zdecydowanej większości meczów - mówi szkoleniowiec. - Trzeba pomyśleć nad retuszami składu - bo dopływ świeżej krwi zawsze jest wskazany, żeby nie było stagnacji, a przede wszystkim trzeba solidnie się przygotować. Nie myśleć już o tym, co było jesienią, tylko solidnie zimą pracować, by wiosna też była udana.
Ekipa Dudzińskiego na półmetku sezonu w krakowsko-oświęcimskiej IV lidze zajmuje 4. miejsce, z dorobkiem 26 punktów. Jej najlepszym strzelcem, z 9 golami, był Bartosz Kozieł. O najjaśniejszym punktach drużyny mówi też sam trener: - Bardzo rzadko chwalę chłopaków, a jeszcze przed końcem rundy tłumaczyłem, że jest na to za wcześnie. Teraz mogę chyba powiedzieć, że w przekroju całej rundy naszym najlepszym zawodnikiem był Bartek Bieszczanin. Trochę słabszy początek sezonu miał Patryk Strona, jednak potem grał bardzo dobrze, nawet bramki strzelał, przede wszystkim jednak bardzo dobrze bronił.
Bieszczanin to środkowy pomocnik. Strona jest stoperem, który na środku obrony stworzył solidną parę z Damianem Dębowskim.
A kto zrobił największy postęp w drużynie? - Biorąc pod uwagę młodych zawodników, za mojej kadencji w klubie, czyli półtora roku, najbardziej rozwinął się Karol Warchoł. Wychowanek Słomniczanki, jest jeszcze w wieku juniora, ale to już senior pełną gębą. Wywalczył sobie miejsce, rozegrał wiele meczów, strzelił kilka bramek w IV lidze - opowiada o 18-latku Dudziński.
Co teraz? Czym będzie dopływ świeżej krwi? - Absolutnie nie będziemy nic zmieniać na siłę, nie ma potrzeby. Natomiast zawsze warto jedną-dwie osoby dokooptować, żeby w drużynie był ruch. Dwóch chłopców z zewnątrz zacznie z nami trenować od początku przygotowań, a czy jeszcze coś się wydarzy, to zobaczymy.
Szkoleniowiec dodaje, że nikt z piłkarzy nie zgłosił chęci odejścia z drużyny. - Możemy jednak stracić Olka Chyszczenkę - mówi Dudziński o piłkarzu z Ukrainy. - W tym przypadku w grę wchodzą sprawy proceduralne. On musi wrócić na Ukrainę na jakiś czas, na pewno zaburzy mu to przygotowania. A jeśli nie będzie przygotowany, to mimo tego że będzie naszym zawodnikiem, różnie może być z jego grą...
W ramach przygotowań do rundy rewanżowej Słomniczanka ma rozegrać 7 sparingów. Pierwszy - 2 lutego z Naprzodem Jędrzejów na sztucznym boisku Com Com Zone w Krakowie.
Rozgrywki zostaną wznowione w połowie marca. O co będzie grać klub ze Słomnik, w sytuacji gdy do lidera traci 9 punktów, a kapitał z rundy jesiennej jest wystarczający, by nie martwić się o utrzymanie...
- Ta bezpieczna pozycja jest troszkę złudna - uważa jednak Marcin Dudziński. - Jeśli zwrócimy uwagę na to, że mamy 6 punktów przewagi nad 10. miejscem w tabeli, to przestaje już być tak megabezpiecznie. Trzeba zachować czujność. Moja w tym rola, żeby tak było.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: