Sokół Słopnice pozyska piłkarza z RPA? Trener Limanovii Paweł Zegarek zadowolony z inauguracji wiosny

Pierwsi, podopieczni trenera Pawła Zegarka ograli u siebie Radziszowiankę Radziszów 1:0 po trafieniu nowego nabytku, Jakuba Belskiego. Było to skromne zwycięstwo, ale najbardziej cieszą oczywiście trzy punkty. Limanowianie nie tylko zrewanżowali się też za jesienną porażkę z tym zespołem, a jakże, 0:1, ale również odskoczyli bezpośredniemu rywalowi w walce o utrzymanie się w lidze na siedem „oczek”.

- Wygrana cieszy, mimo że odniesiona jedną bramką. Mieliśmy w głowach, że jest to mecz o te przysłowiowe sześć punktów. W poprzedniej rundzie na siedem na dziesięć meczów przegrywaliśmy jednym golem, teraz odwróciliśmy tę tendencję i oby utrzymała się jak najdłużej – przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” opiekun limanowskiego czwartoligowca.

Jak dodaje trener Zegarek, rywal wysoko zawiesił poprzeczkę.

- Radziszowianie pokazali, że mają mocny zespół, dobrze grali w obronie, wiedzieli jak się ustawiać. Poprzeczka była zawieszona wysoko, wygrana cieszy tym bardziej. Obecnie mamy siedem punktów przewagi nad Radziszowianką, jest to jakaś zaliczka, ale patrzymy w górę tabeli, chcemy piąć się po tej drabince – zauważa nasz rozmówca.

W najbliższy weekend Limanovia zmierzy się w Kalwarii Zebrzydowskiej z tamtejszą Kalwarianką. To zespół, który w minionej kolejce uległ liderowi Wiślanom w Jaśkowicach 0:2.

- Przed nami trudne spotkanie. Kalwarianka mimo porażki zaprezentowała się bardo dobrze i z pewnością będzie dla nas niezwykle wymagającym rywalem. Prócz tej rywalizacji przed nami będą następne trudne zadania. Przyjdzie nam grać z zespołami, które zimą dokonały wzmocnień i zdecydowanie wiedzą jak grać w piłkę – podsumowuje Zegarek.

Limanovia jest obecnie czternasta, zaś Radziszowianka piętnasta. Słominczanka Słomniki po rundzie jesiennej wycofała się z dalszej rywalizacji. Szesnasty Okocimski Brzesko i siedemnasta Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska mają po siedem pkt. - znajdują się w fatalnym położeniu, ale… nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

Pary 19. kolejki rozgrywek czwartej ligi małopolskiej:

Wiślanie Jaśkowice - Glinik Gorlice; Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska -Limanovia Limanowa; Radziszowianka Radziszów - Okocimski KS Brzesko; Orzeł Ryczów - LKS Jawiszowice; Barciczanka Barcice - Unia Oświęcim; Słomniczanka Słomniki - Dalin Myślenice; Wierchy Rabka Zdrój - Bruk-Bet Termalica II Nieciecza; Beskid Andrychów - Wolania Wola Rzędzińska; Lubań Maniowy - Poprad Muszyna.

Sokół zgodnie z planem

Ligową wiosnę udanie rozpoczęli piłkarze Sokoła Słopnice. Podopieczni trenera Dawida Sudera ograli u siebie Kolejarza Stróże 3:1 po golach Wontorczyka, Florka i Golińskiego.

Dzięki wygranej słopniczanie umocnili się na trzeciej pozycji w tabeli i do drugiego premiowanego awansem do 4. ligi miejsca zajmowanego przez Bocheńskiego KS tracą obecnie raptem dwa punkty.

- Myślimy o awansie, koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu. Blisko naszego klubu jest pomocnik rodem z RPA – przekazał nam trener Suder.

W najbliższej serii gier Sokół zmierzy się w Gromniku z GLKS, ósmą siłą ligi.

Pary 17. kolejki rozgrywek piątej ligi grupy małopolskiej wschodniej:

Tuchovia Tuchów - Tarnovia Tarnów; Dunajec Nowy Sącz - Korona Niedzieliska; Watra Białka Tatrzańska - Dunajec Zakliczyn; GLKS Gromnik - Sokół Słopnice; Kolejarz Stróże - Bocheński KS; Orkan Szczyrzyc - Radłovia Radłów; Zalesianka Zalesie - Metal Tarnów; GKS Drwinia - Jarmuta Szczawnica.

Sportowy24.pl w Małopolsce