Opera w Komorze Warszawa, magicznej sali koncertowej
Jak wskazują przedstawiciele Kopalni Soli "Wieliczka" - tutaj atmosfera dla melomanów jest niezwykła. A miejsce jedyne na świecie, bo Komorze Warszawa, znajdująca się 125 m pod ziemią jest uznawana za jedną z najgłębiej położonych sal koncertowych na świecie. Z początkiem tego roku aż dwukrotnie gromadziła publiczność.
Scena podziemna gościła solistów oraz orkiestrę Opery Krakowskiej. W solnej komorze wystąpili znakomici:
Joanna Freszel (sopran), współpracująca z Estońską Operą Narodową, Teatrem Wielkim Operą Narodową w Warszawie i Teatrem Wielkim w Poznaniu i Łodzi
Szymon Komasa (baryton), solista wiedeńskiej Volksoper.
Karin Wiktor-Kałucka (sopran)
Krzysztof Kozarek – (tenor).
Orkiestrę niezwykle brawurowo poprowadził Piotr Sułkowski. Wydarzenia miały charakter międzypokoleniowy, wśród przybyłych gości znaleźli się zarówno młodsi, jak i starsi miłośnicy muzyki klasycznej. Całość koncertu poprowadziła Dominika Matuszak.
Repertuar od dzieł operowych po utwory z filmów i seriali
Niezwykle różnorodny repertuar zaproponowali muzycy. Kompozycje łączyły klasyczne dzieła operowe z utworami z telewizyjnych programów oraz filmów i seriali.
Publiczność miała okazję wysłuchać m.in. uwertury do operetki "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa, czardasza Silvy z "Księżniczki czardasza" Emmericha Kálmána w wykonaniu sopranistki Karin Wiktor-Kałuckiej oraz arii Adeli "Taki Pan, jak Pan" z "Zemsty nietoperza" w interpretacji Joanny Freszel.
Ponadto można było usłyszeć także "Largo al factotum" z opery "Cyrulik sewilski" Gioacchino Rossiniego w wykonaniu Szymona Komasy oraz walc "Wino, kobieta i śpiew" Johanna Straussa w interpretacji Orkiestry Opery Krakowskiej.
Nie zabrakło również popularnych melodii, takich jak "Czterdzieści lat minęło" autorstwa Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza, czy ponadczasowej, anglojęzycznej adaptacji znanej francuskiej piosenki "My Way" z repertuaru Franka Sinatry. Zakończono wspólnym wykonaniem utworu "Time to Say Goodbye" Francesco Sartoriego, podkreślającym uroczysty charakter wieczoru.
Niespodzianka od prezesów Kopalni. Muzycznie z kowadłem
Niespodziewany obrót miał wieczór w podziemiach wielickich.
- Podczas sobotniego wieczoru, zgromadzona publiczność miała okazję zobaczyć coś niespodziewanego. Do wspólnego występu z Orkiestrą Opery Krakowskiej Piotr Sułkowski zaprosił przedstawicieli Kopalni Soli „Wieliczka”. Tym samym, w roli muzyków na podziemnej scenie do utworu „Feuer Polka”, w charakterystycznych fartuchach z kowadłem w ręku, wystąpili prezes kopalni Marian Leśny oraz członek Zarządu Łukasz Sadkiewicz. Tym niezwykłym akcentem, dyrygent Orkiestry wprowadził do programu koncertu odrobinę humoru i spontaniczności, a zaangażowanie prezesów zostało docenione gromkimi brawami publiczności - relacjonuje Magdalena Kot z Zespóołu ds. PR i Komunikacji Kopalni Soli "Wieliczka".
W podziemiach gra muzyka. Tak jest od wielu lat
Kopalnia Soli „Wieliczka” od lat przyciąga melomanów z całego świata, poszukujących szczególnie wartościowych kompozycji muzycznych w unikalnej scenerii podziemnych komór solnych. Niezwykłe wnętrza kopalni jak zawsze dodały magicznej oprawy, a jak mieli okazję przekonać się przybyli goście – muzyka 125 m pod ziemią jak zawsze brzmiała wyjątkowo. Noworoczne koncerty z pewnością na długo pozostaną w sercach uczestników.
