Awantura o olimpiadę wybuchła na czwartkowej sesji rady miasta. Wtedy to radni mieli głosować nad uchwałą o przystąpieniu Zakopanego do stowarzyszenia samorządów "Komitet konkursowy. Kraków 22". Według Bożeny Gąsienicy-Byrcyn z Federacji Obrony Podhala, statut nowego stowarzyszenia jest furtką do wywłaszczania górali z ich ziem.
- W jednym z paragrafów statutu jest mowa, że stowarzyszenie będzie działać "na rzecz dostosowana przepisów prawa polskiego do specyfiki sportu olimpijskiego". Zadzwoniłam więc do urzędu wojewódzkiego w Krakowie, żeby dowiedzieć się, co się pod tym kryje. A urzędnik powiedział mi, że chodzi m.in. o możliwość zastosowania specustawy przy budowie obiektów olimpijskich. To oznacza wywłaszczenia.
Nie zgadzamy się na to - grzmiała z mównicy Gąsienica-Byrcyn. Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka i szefowa komitetu organizacyjnego kandydatury Krakowa i Zakopanego, jest mocno zdziwiona stanowiskiem Federacji. - Ten statut jasno mówi, że celem stowarzyszenia jest przygotowanie kandydatury do olimpiady - wyjaśnia posłanka. Poza tym stowarzyszenie przecież nie ma możliwości, by wpływać na proces legislacyjny w Polsce, by domagać się wywłaszczeń.
Z kolei Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu w zakopiańskim magistracie, przypomina, że gmina już raz powołała podobne stowarzyszenie. Było to w 2001 roku, gdy pod Giewontem odbyła się zimowa uniwersjada. - W statucie były również takie same zapisy i nie przypominam sobie, by ktokolwiek został w Zakopanem ze swojej ziemi wywłaszczony - mówi Kiełpińska. Zorganizowano trasy narciarskie po prywatnych gruntach za zgodą właścicieli. Po zawodach umowy wygasły i trasy przestały istnieć. Radni miejscy nie dali wiary doniesieniom o wywłaszczeniach. Przegłosowali uchwałę o przystąpieniu miasta do stowarzyszenia.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+