Ziemia była jak gąbka...
- W ubiegłym tygodniu nad naszą wioską dosłownie lało się z nieba - mówi Maria Gancarz mieszkanka Stryszawy. - Ziemia w wielu miejscach była tak mokra, że nie przyjmowała juz więcej wody. Wszyscy baliśmy się podtopień a tymczasem tragedia przyszła z innej strony. Na naszym cmentarzu osunęła się ziemia.
Faktycznie. Na zlokalizowanej w Stryszawie Górnej nekropoli, z której korzystają dwie parafie, widać dziś ogromne tąpnięcie gruntu. Jest długie na około 100 metrów. Uskok w gruncie zniszczył cmentarne chodniki a także sprawił, że pękło kilkanaście grobowców. Na szczęście te nie zawaliły się. Nie doszło też do sytuacji, w której na wierzch ziemi wyszłyby schowane pod nią trumny. Zarządcy cmentarza w obawie przed dalszymi ruchami ziemi zagrodziły jednak dostęp do sporej części nagrobków.
Wójt zapowiada pomoc
- Teraz trzeba szybko działać by wyjaśnić co dalej ze cmentarzem - mówi Rafał Lasek, wójt gminy Stryszawa. - Co prawda cmentarz nie należy do gminy tylko miejscowej parafii, ale z tak wielkim problemem nie zostawimy księdza i wiernych samemu. Już dziś (wtorek) wraz ze mną na cmentarz udadzą się eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego. Zrobią pomiary i być może uda im się ustalić czy to osuwisko będzie się dalej powiększać a także wskażą jak je zabezpieczyć. Oczywiście my jako gmina opłacimy te badania
Jak dodaje samorządowiec można jednak spodziewać się, że w każdym z tych przypadków koszty prac będą astronomiczne. Kilka lat temu gmina zabezpieczała bowiem osuwisko kilkadziesiąt metrów powyżej cmentarza. Wówczas wydała na ten cel 2 mln złotych.
Przeniosą cmentarz
Nawet najdroższa naprawa będzie jednak tańsza jak całkowite zamknięcie cmentarza, a takiego ryzyka dziś tez nie można wykluczyć. Na nekropolii w Stryszawie rocznie dokonuje się min. 60 pochówków zmarłych. Każdy pogrzeb rozpoczyna się od wykopania dziury w ziemi co zawsze osłabia zbocze. Gdyby okazało się, że osuwisko jest naprawdę wielkie gmina będzie musiała wytyczyć nowy cmentarz w innym miejscu a także dokonać ekshumacji i przenosin setek zwłok.
Zarówno w pierwszym (optymistycznym) jak i drugim (negatywnym) scenariuszu władze gminy liczą, że na wymagane prace uda im się pozyskać (wspólnie z parafią) dotacje z urzędu wojewódzkiego.
Tak wygląda część osuwiska ziemi na cmentarzu w Stryszawie. Widać, że tąpnięcie gruntu jest naprawdę spore. Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości kolegów z portalu www.sucha24.pl