Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studniówka nadchodzi

Redakcja
Studniówka to dla młodych bardzo ważna impreza. Liczy się nie tylko fajna sukienka czy modna fryzura. Bardzo ważny jest również partner
Studniówka to dla młodych bardzo ważna impreza. Liczy się nie tylko fajna sukienka czy modna fryzura. Bardzo ważny jest również partner Piotr Krzyżanowski
Liczy się to, jak wygląda i czy umie tańczyć. Ma być otwarty i zabawny. O internetowych poszukiwaniach partnera na studniówkę pisze Katarzyna Ponikowska.

Poszukuję chłopaka od 19 do 26 lat, najlepiej z Krakowa. Zainteresowanym oczywiście wyślę zdjęcie.", "Chętny na studniówkę, tylko dla wybranych! Jeśli jesteś sympatyczną, inteligentną dziewczyną, napisz.", "Szukam dziewczyny z Krakowa na ostatni weekend stycznia. Opłacam imprezę i przejazd. Jeśli któraś z was jest chętna, piszcie." To już plaga. Ogłoszeń o poszukiwaniu osoby towarzyszącej na studniówkę są w internecie setki. Z roku na rok coraz więcej. Zgłaszają się też osoby, które chcą pójść na bal jako partnerzy. Jeden portal to ponad 250 aktualnych ofert, w tym ponad 30 z Krakowa i okolic.

Studniówka to zabawa za grube tysiące złotych

- Pół roku temu ugadaliśmy się z dobrą znajomą, że ja pójdę z nią na wesele jej siostry, a ona ze mną na studniówkę. Ostatecznie okazało się, że obie imprezy są w tym samym terminie. To było w listopadzie. Później inna koleżanka zgodziła się pójść ze mną. Na początku stycznia powiadomiła mnie SMS-owo, że jednak nie da rady iść - tłumaczy 19-letni Dominik. To dlatego zdecydował się zamieścić swoje ogłoszenie w internecie. W swoim anonsie zastrzega: "Mam jeden wymóg - nie zdradzamy, w jaki sposób się poznaliśmy. I ty, i ja (a przede wszystkim ja) moglibyśmy się czuć niezręcznie". - Wolałbym nic o necie nie mówić - przyznaje.

Ola szuka partnera w sieci, bo nie ma chłopaka. - Pewnie masz dużo kolegów. Nikt nie chce z tobą iść? - pytam. - Wszyscy fajni chłopcy są zajęci... A jak mam iść na siłę z kolegą z klasy, wolę z kimś obcym - przyznaje.

Przystojny do towarzystwa
Przedstawia się jako Maniek z Krakowa, ale na portalu studniówkowym jest zarejestrowany jako Przystojny do Towarzystwa. "Jeśli szukasz partnera na studniówkę, to świetnie się składa, ponieważ lubię tego typu okazje. Posiadam wiele umiejętności tanecznych, więc możesz być pewna że będziesz widoczna na parkiecie" - głosi anons Przystojnego do Towarzystwa. Tydzień temu był na pierwszej studniówce z ogłoszenia. W tym miesiącu czekają go jeszcze dwie. Jak sam podkreśla, nie działa długo, bo od listopada.

- Jak dziewczyna nie ma z kim iść na studniówkę, to nie jest przyjemna sytuacja. Znalazłem popyt, z którego postanowiłem skorzystać - przyznaje. Nie ukrywa, że to okazja do darmowej zabawy i poznania nowych dziewczyn, tym bardziej że nie spotkał jeszcze swojej wybranki. Dla takich wrażeń jest gotów jechać do innego województwa. - Nad morzę nie będę jechał 12 godzin, aby przeżyć imprezę, ale pod Warszawę mógłbym dotrzeć - zapewnia mnie. Przed znajomymi i rodzicami nie przyznaje się jednak do tego, co robi. - Tłumaczę im, że zaprosiła mnie znajoma - mówi Maniek.
I ty możesz mnie mieć
Jakie cechy musi mieć idealny partner? - Przystojny, wysoki (co najmniej 170 cm), zabawny, towarzyski, odważny, a co najważniejsze, umiejący się dobrze bawić - wylicza Monika. - Najlepiej, żeby miał dłuższe włoski, bo wtedy w moich oczach będzie przystojny - podkreśla Paulina. Niektóre dziewczęta kuszą chłopców wierszem. "Czasu mało zostało, chciałabym, by to ogłoszenie coś dało. Potrzebuję pana wysokiego, niekoniecznie ekstra wesołego, który w polonezie mnie poprowadzi, na dobrą stronę zaprowadzi" - pisze Pestka. Inne zachęcają dwuznacznymi propozycjami. "Moi drodzy panowie, chętnie popartneruję któremuś z was. Pomyślcie nad miną kolegów! Taka gwiazda! I Ty możesz mnie mieć!" - ogłasza się Asia B. Do anonsu załączona jest fotografia ładnej, szczupłej blondynki.

Kinga przysyła mi swoje zdjęcie po dwóch minutach rozmowy przez internet. Ze zdjęcia uśmiecha się śliczna szatynka, w mailu jest jej imię i nazwisko. Dla naszym mam to szokujące, ale nie tylko dla nich.
- Na moje ogłoszenie odpowiedziało siedem dziewczyn. Żadna nie bała się zostawić numeru telefonu. Ja akurat nie jestem zboczeńcem, ale aż się boję o te dziewczyny. Są bardzo naiwne - opowiada Pablo, który ma 30 lat, ale wygląda na 20. Ogłasza się, bo miło wspomina swoją studniówkę. A że nie ma dziewczyny, chętnie wybierze się na bal z jakąś młodą, ładną licealistką. Mimo to nie może zrozumieć, dlaczego młodzi ludzie szukają partnerów przez internet. - Kiedyś jedna koleżanka chciała, żebym poszedł z nią na studniówkę tylko dlatego, że jestem przystojny i żeby koleżanki jej zazdrościły. Może to jest powód? - zastanawia się.

To jakby rodzaj pracy
Cała procedura znalezienia partnera jest prosta. Wszystko zaczyna się od maila lub rozmowy w internecie. Zaraz potem następuje wymiana zdjęć. - Nie oceniam ludzi po wyglądzie, ale wolałbym dostać od ciebie jakieś foto, bo chciałbym wiedzieć, z kim rozmawiam - tłumaczy Dominik. Kolejnym krokiem jest spotkanie zapoznawcze. - Przecież w ciemno bym na pewno z tobą nie poszedł - mówi bez ogródek Kamil, kibic Wisły, który ma studniówkę 28 stycznia w krakowskim hotelu.

Na spotkaniu młodzi uzgadniają szczegóły. - Spotkaliśmy się tydzień przed imprezą. Poszliśmy do galerii na małe co nieco. Wizualnie dziewczyna była fajna, lecz w internecie wydawała się bardziej otwarta. Myślę, że była nieco stremowana, bo to jej pierwsze takie spotkanie - relacjonuje Maniek. Ustalili wersję, kiedy i jak się poznali. - Znajomi mieli nic nie wiedzieć o internecie - dodaje.

Kamil, znany w sieci jako Golden, na moje zapytanie, czy pójdzie ze mną na imprezę, odpisuje krótkiego, rzeczowego maila. Rozmową nie jest zainteresowany, bo jak twierdzi, nie ma na nią czasu. "Nie pytaj dlaczego dałem ogłoszenie, sam nie wiem. Lubię imprezy tego typu. Byłem już na czterech studniówkach. Nie płacę za siebie, gdyż to jakby rodzaj pracy. Nic potem od ciebie nie oczekuję. Rozchodzimy się w swoje strony. Chyba, że... los zechce inaczej...".

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska