Na leczenie 55-latka potrzeba około 150 tysięcy złotych. Krewni na wszelkie sposoby próbuje zdobyć tę kwotę. Niestety, dotychczasowe metody nie przyniosły skutku, a czas ucieka.
- Kilka dni temu świętowaliśmy dziesięciolecie adopcji naszych synów. Boję się, że bez wsparcia ze strony ludzi dobrej woli kolejnej rocznicy nie będziemy obchodzić w komplecie - mówi łamiącym głosem Aleksandra Romańska. Dekadę temu w domu małżeństwa z Sufczyna koło Dębna zagościła wielka radość. Po żmudnych staraniach sąd przyznał im opiekę nad Grzegorzem i Krzysztofem. Dziś to już nastolatkowie.
- W swoim "poprzednim" życiu doświadczyli wiele złego ze strony dorosłych. Wspólnie z Leszkiem obdarzyliśmy ich wielką miłością. Synowie są bardzo związani z mężem, jest dla nich wielkim autorytetem. Przeżyliśmy wspaniałych dziesięć lat i chcemy spędzić następne cudowne chwile wszyscy razem - dodaje pani Ola. Małżonka pana Leszka wkłada wszystkie siły w poszukiwanie szansy na wyleczenie męża. Rozsyła ulotki i rozkleja plakaty z prośbą o pomoc w okolicznych miejscowościach, prowadzi blog w internecie. O wsparcie poprosiła także Czytelników "Gazety Krakowskiej".
- Sprawdziliśmy chińską klinikę. Jestem pewna, że to nasza ostatnia nadzieja - kończy Aleksandra Romańska.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!