Przewyższały naturalnie w każdym elemencie rzemiosła występujące bez swej najlepszej zawodniczki Agaty Wypych rywalki , ale momentami dawały sobie narzucać ich chaotyczny styl gry, rażąc przy tym nieskutecznością. Jak zawsze imponowały natomiast ambicją. Na odległość trzech goli odskoczyły w 23 min (10:7), by w 27 min prowadzić 13:8. Gdy w 43 min ich przewaga sięgnęła dziewięciu bramek wydawało się, że przyjezdne nie unikną pogromu. W końcówce miejscowe jednak wyraźnie spasowały i przyjezdnym udało się ustrzec od porażki w kompromitujących rozmiarach.
Olimpia/Beskid Nowy Sącz - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 27:22 (14:9)
Bramki: Olimpia: Dubajova 9 , Płachta 6, Gadzina 5, Szczecina 4, Figiel 2, Leśniak 1 - Piotrcovia: Plecaba 5, Szafnicka 5, Cieślak 3, Pasternak 3, Kucharska 2, Mielczewska 1, Brzezowska 1, Olek 1, Torz 1.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+