https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świątek, Kieliś i inni. Latem odeszli z Hutnika Kraków, jak radzą sobie w innych klubach?

Krzysztof Kawa
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Latem z drugoligowego Hutnika Kraków odeszło aż sześciu czołowych piłkarzy. Drużyna Macieja Musiała w nowym sezonie radzi sobie bez nich raz lepiej, raz gorzej, a jak wiedzie się tym, którzy zakotwiczyli w innych klubach?

Najwyżej poprzeczkę zawiesił sobie Patryk Kieliś, gdyż z Nowej Huty przeprowadził się za miedzę, do Puszczy Niepołomice, która występuje w ekstraklasie. Na razie trudno powiedzieć, by 23-letni obrońca występował na tym poziomie rozgrywkowym, bo wprawdzie zaliczył 14-minutowy debiut w meczu 2. kolejki z Górnikiem Zabrze (2:2), lecz na tym poprzestał. Od tamtej pory pojawiał się tylko na ławce rezerwowych „Żubrów” i wziął udział w ubiegłotygodniowym sparingu z Polonią Bytom (1:1).

Kłopoty z wywalczeniem miejsca w składzie ma także Jakub Marcinkowski, który wciąż czeka na debiut w I-ligowym Bruk-Becie Termalica Nieciecza. Na razie musi się zadowolić rozgrywaniem meczów w zespole rezerw, który walczy o awans w 4. lidze. 20-letni były lewy obrońca Hutnika chętnie angażuje się w akcje ofensywne, co zaowocowało jego dwoma golami w ostatnich spotkaniach z Glinikiem Gorlice i Podhalaninem Biecz (oba zakończone wynikiem 6:0).

Krystian Lelek trafił do beniaminka 1. ligi ze Stalowej Woli i w miejscowej drużynie występuje regularnie, co nie znaczy, że w każdym meczu i w pełnym wymiarze czasowym. 21-letni skrzydłowy wszedł na boisko w pierwszej kolejce jako rezerwowy i podobną rolę odgrywał w trzech innych spotkaniach, w tym w jednym Pucharu Polski. Dwukrotnie spędził na boisku pełne 90 minut – w zwycięskim meczu z Olimpią Elbląg i w przegranym z Pogonią Siedlce. Generalnie Stali nie wiedzie się najlepiej, w siedmiu kolejkach zdobyła tylko jeden punkt i okupuje ostatnie miejsce w tabeli.

Na tym samym poziomie rozgrywkowym i w podobnym wymiarze czasowym występował w sierpniowych meczach Miłosz Drąg. 23-letni defensywny pomocnik Pogoni Siedlce regularnie zalicza minuty w drugoligowym zespole, lecz z reguły jako zmiennik. Jego drużynie nie wiedzie się najlepiej, uzbierała tylko cztery punkty i znajduje się tuż nad strefą spadkową.

Wydaje się, że najgorzej, jak na razie, wybrał Marcin Wróbel. 26-letni napastnik z Żywca długo negocjował z Hutnikiem przedłużenie kontraktu, pod koniec czerwca wydawało się nawet, że pozostanie na Suchych Stawach, ostatecznie jednak nie złożył podpisu na umowie. I do dzisiaj nie dokonał tego na żadnej innej, wciąż pozostaje bez klubu. Jako gracz z kartą na ręku może jednak tego dokonać w każdej chwili, bez oglądania się na termin zamknięcia okna transferowego.

Szóstym z czołowych zawodników, który opuścił latem Hutnika, jest Krzysztof Świątek. Jego motywacje były jednak zupełnie inne niż opisywanych graczy na dorobku. 37-latek zakończył bowiem karierę na szczeblu centralnym i poważnie myśli o karierze trenerskiej, a półzawodowa gra w piłkę ma mu tylko pomóc w utrzymaniu sylwetki i zdrowego trybu życia.

Legendarny piłkarz Hutnika przeniósł się do Kalwarii Kalwaria Zebrzydowska, która po pięciu kolejkach zajmuje w 4. lidze 5. miejsce. „Święty”, jako kapitan nowej drużyny prowadzonej przez członka zarządu Hutnika Leszka Janiczaka, na co dzień rywalizuje między innymi z zawodnikami rezerw Cracovii, Bruk-Betu Termaliki i Wieczystej, co wcale nie jest małym wyzwaniem. I zapewnia nas, że jego wybór okazał się trafny (już cztery gole w nowej drużynie), a czas zaoszczędzony dzięki mniejszej liczbie treningów pozwala mu na komfortowe prowadzenie zespołu Hutnika w Centralnej Lidze Juniorów U-17.

Z drużyny Hutnika Kraków, która występowała w ubiegłym sezonie 2. ligi, odeszło sześciu podstawowych piłkarzy
Z drużyny Hutnika Kraków, która występowała w ubiegłym sezonie 2. ligi, odeszło sześciu podstawowych piłkarzy Joanna Urbaniec / Polska Press
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska