FLESZ - Ogromna dziura pokoleniowa w polskiej chirurgii

- Szacuje się, że na zaburzenia związane z FASD cierpi około 2 proc. polskich dzieci - mówi dr Katarzyna Dyląg z Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Terapii Dzieci z FASD w Szpitalu Dziecięcym św. Ludwika w Krakowie.
To właśnie w tym szpitalu działa jedno z nielicznych w Polsce Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Terapii Dzieci z FASD, w którym pracuje multidyscyplinarny zespół specjalistów: psychiatrzy, psychologowie i neurolodzy, logopedzi, terapeuci oraz rehabilitanci. Rocznie pod opiekę krakowskich lekarzy trafia kilkadziesiąt dzieci.
Według specjalistów, w Polsce wciąż panuje zbyt słaba świadomość, że nawet minimalna ilości alkoholu w ciąży może zaszkodzić dziecku.
Tymczasem, jak alarmują medycy, żadna ilość alkoholu wypita w czasie ciąży nie jest bezpieczna. Wraz z jego ilością rośnie ryzyko występowania poważnych uszkodzeń płodu. Cząsteczki etanolu przenikają przez łożysko i jeśli kobieta pije alkohol, to dziecko spożywa go razem z nią. Pół godziny po wypiciu alkoholu jego stężenie we krwi dziecka jest takie samo, jak u matki.
- Alkohol to neurotoksyna, a więc zaburzenia z kręgu FASD wiążą się przede wszystkim z uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego różnego stopnia - od niepełnosprawności intelektualnej czy padaczki do kłopotów psychologicznych, takich jak nadruchliwość, problemy z koncentracją czy zaburzenia zachowania. Działanie alkoholu może również uszkodzić inne narządy, takie jak nerki, serce, kończyny - tłumaczy dr Dyląg.
FASD to choroba bardzo trudna do rozpoznania, bo kobiety często ukrywają, że w ciąży piły alkohol. Często skutki nie są widoczne od razu - do pewnego wieku dziecko może się rozwijać tak, jak rówieśnicy, a w pewnym momencie zaczyna odstawać od grupy, mieć problemy z koncentracją, nauką, zachowaniem. Najczęściej rodziców sprowadzają do psychologa właśnie kłopoty z zachowaniem.
Tymczasem dzieci z FASD stanowią większą grupę z niepełnosprawnością niż dzieci z innymi wadami wrodzonymi i autyzmem. Mimo to nie doczekały się one systemu wsparcia, na jakie mogą liczyć np. dzieci z całościowymi zaburzeniami rozwoju.
- Sama diagnoza FASD nie gwarantuje uzyskania zaświadczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej, które dałoby prawo do dostosowania form kształcenia, którym objęte mogą być m.in. dzieci z zaburzeniami słuchu lub wzroku, z niepełnosprawnością ruchową albo z autyzmem czy zespołem Aspergera. Najczęściej więc dziecko z FASD chodzi do szkoły powszechnej i w związku z tym boryka się z ogromnymi problemami. Tymczasem to, że dziecko z FASD nie jest niepełnosprawne intelektualnie, nie oznacza, że nie ma innych problemów natury poznawczej i edukacyjnej, które mogą sprawić, że wymogi zwykłej szkoły są dla niego zbyt wygórowane. Dlatego tak ważne jest interdyscyplinarne podejście do tego problemu i współpraca medyków również z systemem edukacji. Do tego potrzeba jednak zmian systemowych – dodaje dr Dyląg.