FLESZ - Czym jest długi COVID-19?
Podhalański Szpital Specjalistyczny w Nowym Targu – podobnie jak i inne szpitale powiatowe w Małopolsce – stworzył oddział covidowy. - Pacjentów jest bardzo dużo. Przyjeżdżają oni do nas codziennie. Niestety, dużo jest pacjentów ciężko chorych wymagających respiratora czy tlenoterapii. Mamy pacjentów zarówno z powiatu nowotarskiego, ale i z Zakopanego czy nawet z Krakowa – mówi Aleksandra Chowaniec-Sibiga, wicedyrektor ds. lecznictwa szpitala w Nowy Targu.
Lecznica ma nadal wolne miejsca, bo lekarze starają się szybko wypisywać pacjentów. - Jeżeli pacjent lepie się poczuje i może iść do izolacji domowej czy izolacji szpitalnej, to go wypisujemy, by zrobić wolne miejsce dla innych – dodaje wicedyrektorka.
Obecnie do respiratorów podłączonych jest kilkanaście osób. - Są oni zarówno na tym oddziale covidowym, ale i na OIOM-ie, na internie, neurologii i kardiologii. - Właściwie w każdym oddziale poza tym covidowym mamy osoby chore. To jest po kilku pacjentów na każdy oddział – przyznaje Aleksandra Chowaniec-Sibiga.
Marek Wierzba, dyrektor główny szpitala, uważa wręcz, że sytuacja wygląda jak wojna. - Myślę, że teraz ma miejsce decydujące starcie. Bo z jednej strony jest coraz większy napór pacjentów potrzebujących pomocy. Z drugiej strony mamy coraz mniej wojska. W ostatnich dniach w coraz większym stopniu chorują nam pracownicy: lekarze i pielęgniarski – mówi dyrektor.
Szpital na bieżąco prowadzi wymazy wśród personelu. W efekcie w piątek rano zapadła decyzja, że oddział neurochirurgii został zawieszony do odwołania. Na covid-19 zachorowała połowa pracujących tam medyków. Oddział nie będzie przyjmował pacjentów aż do odwołania – aż lekarze tam pracujący wyzdrowieją.
- Na każdym oddziale mamy chorych lekarzy i pielęgniarki. Niemal każdego dnia otrzymujemy dodatnie wyniki wśród personelu z różnych oddziałów – zaznacza Aleksandra Chowaniec-Sibiga. Chorzy lekarze i pielęgniarki są na ginekologii, intensywnej terapii, na oddziale wewnętrznym i na innych. Do tego dochodzą lekarze, którzy są na kwarantannie – ich również nie ma w pracy.
- Dodatkowo rozpoczęliśmy przygotowania do tego, by pacjentami internistycznymi zajęli się kardiolodzy. Mamy bowiem zdziesiątkowany personel zarówno lekarski, jak i pielęgniarski na internie. Obawiam się, że jeżeli w ciągu najbliższych dni covid dotknie kolejne osoby tak pracujące, nie będzie miał kto zajmować się pacjentem – kwituje Marek Wierzba.
Cała Polska w CZERWONEJ STREFIE. W restauracjach jedzenie ty...
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
