Szpitalne menu. Co ma pacjent na talerzu? Sprawdziliśmy, co dają do jedzenia w szpitalach w Krakowie

Co się je w szpitalach w Krakowie? W galerii przedstawiamy menu jakie serwowane jest pacjentom w różnych lecznicach pod Wawelem. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Jedzenie w szpitalach to temat rzeka. Od lat Internet roi się od zdjęć przedstawiających mało apetyczne szpitalne posiłki, a pacjenci w mediach społecznościowych skarżą się, że nie głodują tylko dlatego, że rodzina przynosi im coś do jedzenia.

Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda przykładowy jadłospis serwowany chorym w szpitalach w Krakowie. W sumie o przykładowe menu zapytaliśmy 14 placówek pod Wawelem. Na nasze pytania odpowiedziała tylko połowa z nich. Wśród nich są: wojewódzki Szpital Dziecięcy św. Ludwika, Instytut Onkologii, szpital im. S. Żeromskiego, szpital im. G. Narutowicza, specjalistyczny szpital im. Jana Pawła 2, Małopolski Szpital Ortopedyczno-Rehabilitacyjny im. prof. Frańczuka oraz szpital psychiatryczny im dra J. Babińskiego.

W nadesłanych do nas odpowiedziach szpitale zaznaczają, że zróżnicowanie dolegliwości pacjentów wymusza na nich oprócz standardowego menu, tworzenie także diet grupowych, w tym lekkostrawnej, cukrzycowej, wątrobowej, wrzodowej, trzustkowej, wysokobiałkowej, wysokowęglowodanowej, wegańskiej czy też wegetariańskiej. Oprócz tego zdarzają się także pacjenci z alergiami, w przypadku których konieczne jest opracowanie diety indywidualnej.

Z pozyskanych przez nas danych wynika, że że dzienna stawka żywienia pacjenta waha się od około 30 do blisko 50 zł.

Najniższą ustaloną cenę dziennego wyżywienia ma szpital im. dra J. Babińskiego – ok 30 zł i szpital im. B. Frańczuka - 30,78 zł. Dla porównania w szpitalu im. Jana Pawła 2 wynosi ona 37,55 zł, Instytucie Onkologii 34,84 zł, zaś w szpitalu Narutowicza 35,70 zł. Najwięcej pieniędzy na żywienie swoich pacjentów przeznacza z kolei szpital Żeromskiego - 45,20 zł w przypadku diety podstawowej, 42,72 zł w przypadku dzieci i 49,27 zł - dla kobiet w ciąży i okresie okołoporodowym.

Niemal we wszystkich placówkach, posiłki przygotowuje firma cateringowa wybrana w publicznym przetargu. Ale czuwa nad nimi sztab szpitalnych dietetyków. Wyjątkiem jest szpital Babińskiego, który ma swoją własną kuchnię.

Z wielokrotnie krytykowanym szpitalnym jedzeniem porządek postanowił zrobić resort zdrowia. W ubiegłym roku pojawił się projekt rozporządzenia, który precyzuje jak powinna wyglądać szpitalna dieta. W grudniu MZ zapowiedziało, że ustalone w nim zapisy mają zacząć obowiązywać od 1 kwietnia.

Jakie są Wasze doświadczenia, jeśli chodzi o jedzenie w szpitalach? Zachęcamy do dzielenia się komentarzami i zdjęciami.

Spadek liczby miejsc na rynku pracy