Burza, która przeszła nad Krakowem 23 lipca, wyrządziła wiele szkód w opactwie tynieckim.
- Najbardziej widocznym przejawem zniszczeń po sobotniej burzy są powalone lipy z tak zwanej Alei Lipowej, sadzonej ok. 1780 r. za czasów opata tynieckiego, o. Floriana Amanda Janowskiego. Aleja Lipowa ozdabiała wjazd do klasztoru przez ponad dwieście lat. W sobotni wieczór wiatr powalił dziewięć z piętnastu lip - każda z nich ma status Pomnika Przyrody. Runęło również drzewo na dziedzińcu klasztoru, które znajdowało się tuż przy murku zewnętrznym. A z osiemnastowiecznej lipy rosnącej przy zabytkowej studni, stanowiącej również Pomnik Przyrody, oderwała się duża gałąź - informował wówczas Br. Grzegorz Hawryłeczko OSB z Opactwa Benedyktynów w Tyńcu.
Ilość powalonych drzew jest na tyle duża, że ich usuwanie musi się odbywać stopniowo. Drzewa dodatkowo zostaną zbadane pod kątem występowania siedlisk dla rzadko występujących w przyrodzie gatunków owadów.
- Nie rozpoznacie tych miejsc! Krowodrza, Bronowice, Piaski Wielkie...
- Oto najbogatsze i najbiedniejsze gminy Małopolski. Jedna zwraca szczególną uwagę!
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
- Pod Krakowem dobiega końca budowa... hinduskiej świątyni
- Męskie Granie w Krakowie: deszcz im niestraszny, tłumy na piątkowym koncercie!
