Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak źle jak obecnie jeszcze z Wisłą nie było

Bartosz Karcz
Mecz z Górnikiem nie odmienił Wisły Kraków. Nadal pozostaje ona w głębokim kryzysie
Mecz z Górnikiem nie odmienił Wisły Kraków. Nadal pozostaje ona w głębokim kryzysie Wojciech Matusik
W najczarniejszych snach nikt, kto jest związany z Wisłą Kraków, nie przypuszczał, że "Biała Gwiazda" może stracić szanse na obronę mistrzowskiego tytułu już w listopadzie. Teraz topór wisi już nad głową, a jeśli krakowianie przegrają w najbliższej kolejce ze Śląskiem we Wrocławiu, będzie już jasne na 99 procent, że mistrzostwa nie zdobędą. Jeden procent szans, jaki im zostanie w takiej sytuacji, to margines na cud. Te jednak nie zdarzają się w futbolu zbyt często.

Czytaj także: Czekaj chciałby być jak Głowacki

Wisła w tym momencie traci do liderującego Śląska już dziesięć punktów. Jeśli przegra w piątek (a faworytem na pewno nie będzie), straty urosną do trzynastu "oczek". I będzie to dystans raczej nie do odrobienia. Zwłaszcza jeśli popatrzymy, w jakiej dyspozycji jest obecnie zespół Kazimierza Moskala.

Zresztą wystarczy zaglądnąć w statystyki. Odkąd w piłkarski biznes przy ul. Reymonta zainwestowała Tele-Fonika, tylko jeden raz zdarzyło się, że Wisła przegrała trzy ligowe mecze z rzędu. Miało to miejsce wiosną 2001 roku, gdy krakowianie ulegli kolejno po 1:2 Ruchowi Chorzów, Orlenowi Płock i Amice Wronki. Różnica polegała jednak na tym, że wtedy "Biała Gwiazda" i tak pozostała liderem, a ostatecznie sięgnęła po tytuł.

Teraz obraz, jaki rysuje się na ul. Reymonta, to obraz bezradności i gęstniejącej atmosfery nie tylko w zespole, ale również wokół niego. Najlepszym dowodem na to były pretensje wyrażane z trybun podczas niedzielnego meczu z Górnikiem. Trzeba powiedzieć sobie szczerze, tak źle jak obecnie, z Wisłą jeszcze nie było, odkąd finansuje ją Tele-Fonika.

Z perspektywy "Białej Gwiazdy" najgorsze jest jednak to, że specjalnie nie widać światełka w tunelu. Jeśli bowiem wszyscy żyli do niedzieli nadzieją, że reprezentacyjna przerwa w rozgrywkach oraz zmiana trenera wstrząsną zespołem, to po meczu z Górnikiem stracili już chyba wątpliwości, że kryzys jest bardzo głęboki.
Trudno wskazać jedną przyczynę takiego stanu rzeczy. Latem postawiono wszystko na jedną kartę, inwestując w zawodników zagranicznych. Dopóki ta drużyna miała cel w postaci Ligi Mistrzów, wszystko układało się dobrze. Później, gdy balon pękł, konstrukcja rozsypała się niczym domek z kart. A w międzynarodowym towarzystwie, jakie spotkało się w szatni, trudno znaleźć kogoś, kto byłby w stanie zjednoczyć drużynę i odwrócić kartę.

Do tego doszły kontuzje czołowych piłkarzy, w tym najdziwniejsza Maora Meliksona (ktoś w ogóle wie, kiedy on będzie mógł grać?). Wisła znalazła się w głębokim dole i trudno powiedzieć, czy jest jeszcze szansa na uratowanie coraz bardziej straconego sezonu. A jeśli nawet szansy nie ma, to trzeba sobie postawić pytanie, co dalej.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska