Sprawa wyszła na jaw dzięki materiałom operacyjnym policji. Funkcjonariusze nie mieli żadnych wątpliwości, co do tego, że powinna zająć się nią prokuratura.
- Do tej pory zarzuty postawiliśmy dwóm byłym pracownicom ZUS oraz kilku osobom, które dawały im różne korzyści - pieniężne i rzeczowe - potwierdza Anna Pałka z wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Jak wyjaśnia, starający się w ten nieuczciwy sposób o rentę, najprawdopodobniej i tak by ją otrzymali, niemniej jednak chcieli mieć co do tego pewność. Jednocześnie zależało im na tym, aby decyzje w sprawie przyznania im świadczenia były wydawane od razu na dwa lata, a nie na rok, jak to jest praktykowane w ZUS-ie.
- Panie mają zarzuty powoływania się na wpływy w Zakładzie i pośrednictwa w zamian za korzyści materialne, a osoby, które chciały skorzystać z ich znajomości - za wręczanie pieniędzy i prezentów - precyzuje Anna Pałka. Dodaje, że w większości nie były to wysokie kwoty, czy szczególnie cenne przedmioty, niemniej jednak doszło do ich przekazania i przyjęcia przez drugą stronę.
Mimo że w tym momencie zarzutów nie ma postawionych nikt z obecnych pracowników tarnowskiego ZUS, ze stanowiskiem pożegnała się m.in. długoletnia dyrektor oddziału. - Pani Grażyna Rega została odwołana. Pełniącym obowiązki dyrektora Oddziału ZUS w Tarnowie został Kornel Jaśkowiak - potwierdza Jacek Dziekan, rzecznik ZUS z centrali w Warszawie. Dodaje, że w celu wyjaśnienia całej sprawy prowadzona jest w tym momencie w oddziale wewnętrzna kontrola. Pracownicy ZUS współpracują w tej sprawie ściśle m.in. z policją i prokuraturą.
- To jeszcze nie koniec sprawy. O wiele ciekawsze jej wątki pojawią we wrześniu - zapowiada prokurator Anna Pałka.
"Nie obsługujemy gości z USA oraz Izraela" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Kibicuj Biało-czerwonym na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie!