Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: cmentarne hieny trafią za kratki

Andrzej Skórka
archiwum Polskapresse
Prokuratura postawiła przed Sądem Okręgowym w Tarnowie siedem osób oskarżonych o cmentarne kradzieże oraz profanację miejsc pochówku. Czworo z tego grona do wszystkich zarzutów już się przyznało. Dwaj mężczyźni, co do których oskarżenia były najpoważniejsze, trafią za kratki.

Czytaj także: Tarnów: nie chcą stacji paliw przy ulicy Lwowskiej

Złodzieje przez kilka lat byli nieuchwytni. A z cmentarnych grabieży uczynili sobie doskonałe i dochodowe źródło utrzymania. Śledczy wyliczyli, że szkody sięgały niemal 600 tysięcy złotych.
W skład szajki wchodziły osoby ze Śląska. Ale złodziejską profesję uprawiały nie tylko w macierzystym regionie. Okradali grobowce od Małopolski i Podkarpacia aż po Wielkopolskę i Kujawsko-Pomorskie.

68-letni obecnie Mieczysław K. jest głównym oskarżonym. - To on był organizatorem procederu i kierował poczynaniami grupy - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego, ale i tak usłyszał najwyższy dla tego typu przestępstw wyrok. W więzieniu spędzi 5 najbliższych lat. Musi zapłacić grzywnę w wysokości 3 tys. zł. - Sąd orzekł w jego przypadku również przepadek korzyści majątkowej z przestępstwa w kwocie ponad pół miliona złotych - dodaje sędzia Kozioł.

Dobrowolnie karze poddał się także Ryszard K. W jego przypadku wyrok opiewa na 3-letni pobyt w celi, grzywnę oraz zwrot 13,6 tys. zł. W dwóch kolejnych przypadkach wykonanie kary odsiadki zawieszono na 3-letni okres próby. Do działania w ramach szajki przyznała się Anna K., (2 lata pozbawienia wolności) która bezpośrednio nigdy jednak nie brała udziału w samych kradzieżach.

Półtora roku więzienia w zawieszeniu to z kolei werdykt wobec Pawła D. - Proces jest kontynuowany wobec trzech pozostałych oskarżonych - mówi Kozioł. Przestępcy wpadli w ub.r. w podbocheńskim Chełmie. Policjanci zatrzymali ich podczas próby kradzieży kilku płyt nagrobnych i granitowych wazonów. Szybko okazało się, że szajka ma na sumieniu podobne kradzieże dokonywane przez 6 lat na dziesiątkach cmentarzy w większej części kraju.

Mężczyźni odwiedzali nekropolie za dnia, by lokalizować interesujące ich elementy nagrobków. Nocą samochodem przyjeżdżali już na właściwą akcję. Kradli kamienne płyty, wartościowe elementy ozdobne, metalowe krzyże. Odsprzedawali je osobom i firmom z branży kamieniarskiej.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska