W trybie nadzoru Kracik unieważnił ostatnią uchwałę powołującą do składu Jacka Łabnę (PiS). I wezwał lokalnych polityków do respektowania wcześniej uchwalonego podziału miejsc w kluczowej komisji w radzie.
Na początku kadencji rajcy uzgodnili, że w sześcioosobowej komisji reprezentowane będą trzy kluby - PO, Tarnowianie oraz PiS. Każde z ugrupowań powinno mieć po dwóch przedstawicieli. Od lutego niewiele się w tej kwestii zgadza. Poza liczebnym składem komisji.
Dwa miesiące temu radni PO - ku zdumieniu Tarnowian - poparli uchwałę o dookoptowaniu do komisji Jacka Łabny z PiS. W koalicji zaiskrzyło. Bo Tarnowianie pozostali z jednym swoim reprezentantem w komisji. Teoretycznie PO miała w niej 2 głosy, a najwięcej opozycyjne PiS - 3. W praktyce jednak to PO była górą. Stało się tak po tym, jak Marek Drwal (jeszcze w grudniu reprezentujący klub PiS) przystąpił do klubu PO.
Teraz okazuje się, że uchwała o powołaniu do tego gremium Jacka Łabny jest nieważna. Uchylił ją wojewoda, po tym jak w Krakowie interweniował prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała.
- Kluby w radzie powinny uszanować zasadę podziału miejsc w komisji - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy