FLESZ - Koronawirus. Rząd zaostrzył kwarantannę
Od dwóch tygodni pierwszy z dwóch dronów, które posiadają strażnicy miejscy w Tarnowie jest codziennie wykorzystywany do patrolowania miasta.
- Odbywa loty zwłaszcza nad osiedlami. Dzięki niemu udało się już niejeden raz namierzyć miejsca, w których gromadziły się grupki osób, co w obecnej sytuacji jest zabronione - mówi Krzysztof Tomasik, komendant tarnowskiej straży miejskiej.
Dzięki kamerze operator drona mógł łatwo zlokalizować zgromadzenia, a następnie skierować na miejsce pobliskie patrole. Strażnicy pouczali „przyłapanych” w ten sposób mieszkańców o tym, że w obecnej sytuacji takie spotkania są zakazane i powinni się rozejść.
- Wystarczyło kilka takich "nalotów", a już sam widok drona kołującego nad osiedlem pełnił rolę dyscyplinującą. Ludzie widząc go, rozchodzili się do swoich domów – przyznaje Krzysztof Tomasik.
Strażnicy chcą pójść krok dalej i wykorzystać maszyny do informowania mieszkańców o wprowadzonych obostrzeniach. Dotąd komunikaty dźwiękowe emitowali z radiowozów. Teraz wpadli na pomysł, aby robić to za pomocą dronów.
- To byłaby nowość w naszym kraju, bo takie rozwiązania u nas jeszcze nie są stosowane – przyznaje komendant Tomasik.
W Chinach już z końcem stycznia drony patrolowały ulice i pilnowały, aby mieszkańcy się nie gromadzili. Na wykorzystanie dronów emitujących dźwięk zdecydowano się również w Hiszpanii i Francji.
Do drona przymocowany zostanie głośnik o odpowiednich parametrach, za pomocą którego można byłoby komunikaty nadawać również w miejscach, w które trudno dotrzeć radiowozem. W tym momencie trwa weryfikacja technicznych rozwiązań. Rolę latającego „megafonu” pełniłby najnowszy nabytek tarnowskiej SM – dron do działań antysmogowych, gdyż jest on większy i może unieść głośnik o większych gabarytach.
