Tarnowianka w mistrzostwach świata kung fu wushu, które odbyły się w chińskiej miejscowości Emeishan, zdobyła dwa brązowe medale w formach tradycyjnych południowych – ręcznej i z bronią (sztyletami). W obu konkurencjach rywalizowało po kilkanaście zawodniczek.
Jej występy mogłyby być jeszcze efektowniejsze, gdyby nie problemy zdrowotne, jakich nabawiła się podczas pobytu w Państwie Środka.
- Trochę chorowałam już przed wyjazdem do Chin. Tam była inna pogoda, około 25 stopni Celsjusza, w różnych miejscach klimatyzacja. I dopadło mnie zapalenie dróg oddechowych. Przed startem w drugiej konkurencji – formie z bronią – nie byłam w pełni sił. Gdybym była zdrowa, może też nie zdobyłabym złota, ale pewnie uzyskałabym lepszą notę za swój występ – mówi.
W sobotę podczas Międzynarodowego Otwartego Pucharu Polski Wushu, odbywającego się w Krakowie, triumfowała w formie ręcznej, ale atak kaszlu i gorączka (39,4 stopnia) sprawiły, że zamiast wystąpić w formie z bronią, trafiła do szpitala.
Kung fu trenuje od 16 lat, zaczęła w „podstawówce”. Ma na koncie medale zdobywane m.in. w mistrzostwach kraju i Pucharze Polski. Startowała także – w maju - w mistrzostwach Europy w Gruzji, ale nie stanęła na podium (w obu konkurencjach była w pierwszej „dziesiątce”). Tym bardziej ceni sobie sukces w MŚ.
W tym roku podczas czerwcowych mistrzostw Polski w Warszawie sięgnęła po złoto w formie z bronią (sztylety) i po brąz w formie ręcznej. W grudniu ubiegłego roku w Pucharze Polski w Krakowie zajęła drugie miejsce w konkurencji walk w kategorii do 56 kg.
- Jest zawodniczką wszechstronną, pracowitą, bardzo silną, wytrzymałą, waleczną, ma dobrą technikę. Trenuje od dziecka, może być wzorem do naśladowania – chwali ją trener Robert Maślanka.
Obowiązki zawodniczki łączy z pracą szkoleniową. Jest instruktorką w Szkole Podstawowej w Zgłobicach, gdzie prowadzi zajęcia kung fu z dziećmi.
Kibicują jej rodzice, młodszy o trzy lata brat Paweł (też trenował kung fu), znajomi i przyjaciele. Kosztowny wyjazd do Chin był możliwy dzięki wsparciu sponsorów, miasta i Zakładów Mechanicznych Tarnów (obchodzą w tym roku 100-lecie).
Mieszka w Tarnowie. Studiowała w Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni, gdzie też trenowała kung fu. Potem pojechała do pracy w Holandii i Irlandii, ale powróciła w rodzinne strony.
Od pół roku pracuje w Centrum Badawczo-Rozwojowym przy ZMT. Jest asystentką do spraw badań. - Testujemy broń, między innymi karabiny – zdradza. I dodaje: - Kiedyś chciałam służyć w wojsku, ale po usunięciu tarczycy otrzymałam kategorię D.
W przyszłym roku ma w planach występy m.in. w marcu w turnieju w Gdyni, w maju/czerwcu w mistrzostwach Polski w Warszawie i w październiku w turnieju w legendarnym Shaolin. Ten ostatni wyjazd także będzie kosztowny. Sponsorzy znowu będą więc mile widziani.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU