Poziom wilgotności w odnowionym budynku przekracza 70 procent. To efekt m.in. parowania farb z odmalowanych ścian.
- Nie ma mowy, abyśmy umieścili cenne eksponaty w takich warunkach. To byłoby dla nich zabójcze, zwłaszcza dla książek, map i ekslibrisów - twierdzi Andrzej Szpunar, dyrektor Muzeum Okręgowego. Jako przykład podaje losy ekspozycji umieszczonej w wyremontowanym Ratuszu. - Musieliśmy zdjąć ze stałej wystawy jedną z najcenniejszych w kraju kolekcję dawnego szkła polskiego. Wilgoć działała bowiem bardzo niekorzystnie na stan prezentowanych eksponatów - twierdzi Szpunar.
W kamienicy przy Rynku 3 cały czas pracują specjalistyczne osuszacze, które mają obniżyć wilgotność do w miarę bezpiecznego poziomu poniżej 50 procent. Podobne zabiegi prowadzone są także w połączonych z nową siedzibą muzeum pomieszczeniach po byłej galerii miejskiej w pasażu Tertila. Zbyt duża wilgoć uniemożliwia na razie prezentowanie odnalezionych fragmentów Panoramy siedmiogrodzkiej.
Nowa siedziba muzeum miała zostać oficjalnie zaprezentowana mieszkańcom Tarnowa podczas sobotniej Nocy Muzeów. Teraz w grę wchodzi termin wrześniowy, kiedy obchodzone będą Dni Dziedzictwa Kulturowego.
Na samej przeprowadzce się nie skończy. W kamienicy przy Rynku 3 czeka już obszerna sala, w której prezentowana ma być pierwsza stała ekspozycja poświęcona pradziejom Tarnowa. W jej centralnym miejscu ma stanąć makieta miasta z czasów średniowiecznych.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+