https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie źródełko na Rzędzinie znowu oblegane

Paweł Chwał
Leszek Nowicki jest stałym bywalcem źródełka na Rzędzinie. Wodę zabiera do domu w butelkach
Leszek Nowicki jest stałym bywalcem źródełka na Rzędzinie. Wodę zabiera do domu w butelkach Paweł Chwał
Ostatnie badania wody z popularnego wśród tarnowian źródełka na Rzędzinie nie wykazały w niej szkodliwych dla zdrowia ludzi bakterii. Mimo to każdego, kto przychodzi tutaj nalać jej sobie do butelek, wciąż wita tablica z napisem, że woda jest niezdatna do picia. - No to jak to jest z nią naprawdę. Można ją pić czy nie? - pytają coraz bardziej zdezorientowani stali bywalcy źródełka.

Ujęcie zamknięto we wrześniu, gdy okazało się, że czerpana masowo przez tarnowian i mieszkańców okolicznych wsi woda z ujęcia zawiera bakterie z grupy coli. Decyzja Tarnowskich Wodociągów spotkała się z lawiną protestów korzystających z niego osób. Kurki odkręcono na nowo po tym jak do Wodociągów przyszła grupa kilkunastu osób i zagroziła okupacją ich siedziby, jeśli nie zmienią zdania.

- Rozmawiałem z tymi ludźmi. Przekonywałem, że to dla ich dobra i zdrowia. Ja mówiłem jednak swoje, a oni swoje - mówi Piotr Frysztak, wiceprezes Tarnowskich Wodociągów.

Konsekwencją burzliwego spotkania było to, że przy ujęciu stanęła pokaźna tablica z informacją, że woda jest niezdatna do picia.

Z butelkami na rowerze

Przy źródełku ruch jest cały czas. Co chwilę ktoś podjeżdża tu z plastikowymi butelkami na rowerze lub wyjmuje po kilka-kilkanaście z bagażników samochodów i napełnia wodą.

- Ja gotuję ją na wszelki wypadek, ale znam osoby, które piją ją prosto z kranu, nieprzegotowaną i dobrze się mają. Mało tego. Jeden z moich znajomych przekonuje, że ma ona właściwości lecznicze i odkąd zaczął ją pić regularnie nie ma problemów z nerkami - opowiada tarnowianin Leszek Nowicki.

Inni, których spotkaliśmy przy źródełku, zachwalają jej wyjątkowy smak. - Ta woda nie psuje się i nie wytrąca się z niej kamień podczas gotowania w saganie - przekonuje małżeństwo, które przyjechało po nią z Jodłówki-Wałek.

Woda wolna od bakterii

Grudniowe badania wody pokazały, że jej jakość w porównaniu z wynikami z września, zdecydowanie się poprawiła.
- Może być ona bez obaw spożywana przez ludzi po wcześniejszym przegotowaniu. I taka adnotacja powinna zostać umieszczona przez Wodociągi przy źródełku. Dziwię się, że jeszcze jej tam nie ma - mówi Danuta Izajasz z tarnowskiej stacji sanepidu. O właściwościach leczniczych wody czerpanej przy Orkana nic jej jednak nie wiadomo. - Wiara czyni cuda, ale w tym przypadku nie ma żadnych podstaw do tego, aby sądzić, że to może być zasługa picia akurat tej wody - dodaje Izajasz.

- To ujęcie to nie nasza własność, więc nie możemy wziąć odpowiedzialności za wodę, która z niego wypływa, a ludzie ją zabierają do swoich domów. Jeżeli ktoś na to się decyduje, musi mieć świadomość tego, że robi to na własne ryzyko - odpowiada Piotr Frysztak. Sugeruje, że tablicę - jeśli już - to powinno wymienić miasto, jako właściciel terenu, na którym działa ujęcie, a nie spółka. W magistracie nikt wczoraj nie potrafił jednak powiedzieć, czy i kiedy się to stanie.

Ponieważ temat źródełka wywołuje wciąż duże emocje, Wodociągi zadeklarowały, że będą badać jakość znajdującej się w nim wody co miesiąc, a nie raz do roku, jak to było do tej pory. Z aktualnymi wynikami pomiarów będzie można zapoznać się na stronie internetowej spółki (www.tw.tarnow.pl) w specjalnej zakładce: Źródełko przy Orkana.

Napisz do autora:
[email protected]

Spadek po Sanguszkach
Na ujęcie wody przy ul. Orkana składa się kilka studni i pokaźny zbiornik rozmieszczone w odstępie kilkudziesięciu metrów.
Ujęcie wybudowali Sanguszkowie dla potrzeb browaru przy Plantach Kolejowych . Tam tłoczona była ona bezpośrednio z Rzędzina drewnianym rurociągiem. Jego pozostałości znaleziono m.in. podczas prac przy ul. Narutowicza. - Woda musiała być bardzo dobrej jakości i dokładnie przebadana, skoro używano jej do produkcji piwa, które sto lat temu było znane w całym kraju - zauważa Antoni Sypek, tarnowski historyk. Od 2001 roku źródełko objęte jest stałym nadzorem sanitarnym. Jakość wody badają Tarnowskie Wodociągi, które też w razie potrzeby dezynfekują studnie i zbiornik.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lander
Bardzo dziwne jest to, że pomimo że Tarnowskie Wodociągi nie maja nic do źródełka, tak mocno angażują się w tą sprawę. Pan wiceprezes wodociągów uważa że tablice powinno usunąć miasta, a dlaczego miasto ma usuwać tablicę którą wstawiły wodociągi. Pytanie następne skoro to teren miasta dlaczego wodociągi wstawiły tablice bez zezwolenia miasta ?. Podejrzewam że gdybym to ja ustawił sobie jakąś tabliczkę na terenach miejskich bez zezwolenia, słono mnie by to kosztowało.
a
abo
bakterii w zimie może i w tym czymś nie ma, te raczej masowo rozwijają się w cieple, a co z chemią? Jakoś nie mogę się przekonać, żeby taki "skarb" tryskał spod Tarnowa! Smacznego! W sumie, jak nie szkodzi, to niech ludzie piją, a jak skażona, to zlikwidować. Ale chyba teraz to raczej niemożliwe, bo wielu uważa, że to ich jedyna, super woda, a jak ktoś jest przeciw, to musi być z wodociągów! Jeśli ta woda jest czysta, to jest to po prostu czysta woda. Jeśli ma jakieś właściwości, to warto by po nią jeździć. To, że komuś ludziska przeszkadzają, też mnie nie dziwi, bo ja też bym nie był zbyt szczęśliwy. Pytanie jest, czy na pewno warto tam się udawać, że by zatankować? Czy to ma sens??? Zlećcie przebadanie próbek w jakimś labolatorium, niech wypiszą, co tam jest i po kłopocie. A co do bakterii kałowych, jestem przekonany, że pojawią się z końcem wiosny, to przecież naturalne - bakterie też potrzebują trochę ciepła do rozwoju, no nie? Więcej ich przenika do gleby, kiedy jest ciepło.
m
mega
Pewien gość wybudował się niedaleko źródełka i przeszkadzają mu ludzie z butlami co się cały dzień szwendają wzdłuż jego posesji i tyle, nie ma żadnej afery.
r
rem
100 % na pewno ma "boską" moc i po wypiciu przechodzą wszelakiego rodzaju chorubska.Następne Lourd.
Najwidoczniej totalnie nic innego w Tarnowie i okolicy się nie dzieje skoro piszą takie bzdety.
K
Kpina
Coz za imponujacy artykul
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska