Przed nami Tatra Fest Bieg – jeden z najtrudniejszych biegów górskich. Na śmiałków czeka trasa licząca aż 65 kilometrów przebiegająca niemal w całości po tatrzańskich szlakach, szczytach i dolinach. To jest trudny, bardzo trudny, czy może ekstremalnie trudny bieg?
Jest on na pewno bardzo trudny. Jeden z najtrudniejszych w Polsce. To wynika m.in. z długości tras, przewyższeń jakie muszą pokonać zawodnicy. Ale też z tego powodu, że odbywa się w Tatrach. Zupełnie inaczej czuję się w nogach 65 kilometrów po takiej nawierzchni niż po bieganiu na płaskim, równym podłoży. Niewątpliwie te 5000 metrów przewyższenia tez robi swoje. To tak jakby wejść pięć razem na Kasprowy Wierch.
Mam wrażenie, że wyzwanie jest także fakt, że bieg na limit czasu.
To jest 16 godzin na cały bieg. Zawodnicy startują o godzinie 5 rano, a limit czasu jest do godziny 21 - w strefie mety. Powiedziałabym, że całościowo jest on dość łaskawy. Natomiast te limity cząstkowe łaskawe aż tak nie są. Ale to wynika głównie z tego powodu, że zależy nam na bezpieczeństwie zawodników. Bo jeśli widzimy już na Kasprowym Wierchu, że zawodnik ma dzisiaj gorszy dzień, nie biegnie tak szybko, to ze względów bezpieczeństwa tym limitem czasowym chcemy zapewnić zawodnikom, żeby opuścili grań Czerwonych Wierchów w miarę wcześniej. Chodzi tutaj w głównej mierze o burzę, ale też i o inne czynniki atmosferyczne, żeby zawodnicy w jakiś konkretnych godzinach pokonali te newralgiczne odcinki. Takim odcinkiem też jest ten nad Doliną Chochołowską.
Co jest największym wyzwaniem albo największym właściwie utrapieniem, utrudnieniem na tej trasie, z którym na pewno biegacz musi się liczyć, musi wziąć to pod uwagę przy planowaniu swojego wysiłku?
Najważniejsze jest, by się nie odwodnić. By nie doprowadzić do zaniku poziomu cukru, Bo to może pokrzyżować całkowicie dalszy bieg, spowodować, że opadnie z sił. Dlatego na trasie są punkty, gdzie zawodnicy mogą się napić, coś zjeść. Te punkty regeneracyjne są oczywiście nie na graniach, ale w dolinach. Zawodnicy mają o tym informacje.
Dużo ludzi będzie czuwało nad bezpieczeństwem biegaczy z waszej strony na szlakach?
Mamy ponad 70 wolontariuszy. Będą na trasie biegu, ale i w samej strefie mety.
Może to nie jest jak już zaznaczyłaś ekstremalnie trudny bieg, ale mimo wszystko sam dystans, podłoże i przewyższenia powodują, że nie każdy biegający może wziąć udział w zawodach.
To jest zdecydowanie bieg dla osób, które mają duże doświadczenie biegowe i też takie osoby biorą udziału w naszej imprezie. Zdecydowanie to nie jest tak, że tutaj się znajdzie jakiś przypadkowy biegacz, który nie ma doświadczenia. Startują osoby, które już mają doświadczenie na biegach krótszych i dłuższych. To są osoby, które wiedzą, jak się nawodnić, kiedy się nawodnić. Jak zapewnić sobie bezpieczeństwo, jak zadbać o siebie i jak się to robić. Tutaj nie ma raczej przypadkowych osób.
Na koniec przyszła mi do głowy taka myśl, że to bieg, w czasie którego zawodnicy mają szansę na trasie podziwiać piękną przyrodę, w tym wschód, a nawet zachód słońca.
Tak, choć życzę zawodnikom, by nie mieli okazji oglądać na trasie zachodu słońca, by byli już wtedy na mecie. Ale faktycznie jest taka szansa. Wybiegając na trasę wcześniej rano zawodnicy poruszają się po pustych niemal górach, takich dzikich. Tak właśnie jakbyśmy chcieli, żeby było.
***
Tegoroczny Tatra Fest Bieg wystartuje o 5 rano w sobotę 24 czerwca z ronda Kuźnickiego w Zakopanem. Finisz zaplanowano w Gu Gu Parku przy ul. Piłsudskiego pod Wielką Krokwią. Zawodnicy wystartują na Rondzie Kuźnickim, dalej przez Dolinę Jaworzynki dobiegną na Halę Gąsienicową, Kasprowy Wierch, by dalej zmierzać na Kopę Kondracką, Małołączniak, Krzesanicę, Ciemniak Dolinę Tomanową, Dolinę Kościeliską. Dalej pobiegną na Iwanicką Przełęcz, Starorobociański Wierch, Trzydniowiański Wierch przez Dolinę Jarząbczą do Doliny Chochołowskiej. Stamtąd będą atakować Rakoń, Grzesia, zbiegną do Doliny Kościeliskiej, by przez Przysłop Miętusi dotrzeć do Przełęczy w Grzybowcu i dalej do Doliny Strążyskie. Potem już z górki przez Czerwoną Przełęcz do mety, a tak będzie zlokalizowana w GuGu Parku przy ul. Piłsudskiego w Zakopanem.
Tatra Fest 2023. Morderczy bieg po tatrzańskich szlakach, a ...

- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]