Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Modlitwa w Dolinie Jaworzynki. Górale wspominali, jak to dawniej wypasali bydło i owce w górach

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Były wspólne śpiewy, muzyka i modlitwa. Górale, którzy byli właścicielami Doliny Jaworzynki i tam wypasali owce i krowy, teraz spotykają się raz do roku, by razem się pomodlić i powspominać minione lata – gdy góry były ich, a nie Tatrzańskiego Parku Narodowego.

W ostatnią niedzielę sierpnia przy jednym z szałasów pasterskich w Dolinie Jaworzynki odbyła się msza święta polowa. Nabożeństwo – w góralskiej oprawie zostało przygotowane przez mieszkańców Zębu, do których przed laty należała Dolina Jaworzynki. To tam gazdowie wypasali swoje stada owiec i krów.

- Spotykają się tutaj gazdowie, którzy jeszcze pamiętają, jak się tutaj wypasało owce. Obecnie spotykają się też przodkowie tych właścicieli. W tej dolinie wypasało parę rodzin z Zębu, Suchego, Nowego Bystrego. Ja też pamiętam, że jako mały chłopiec kosiłem z dziadkiem polany w Jaworzynce. Tutaj moja mama z bratem wypasała krowy. Spędzali tam bardzo wiele czasu – mówi Sławomir Stoch z Zębu.

W tym roku msza w Dolinie Jaworzynki odbyła się już po raz ósmy. - Inicjatywa wyszła od mieszkańców Zębu i Suchego. Ci starsi chcieli wiedzieć, co tam w Jaworzynce się dzieje, czy ich szałasy jeszcze stoją – mówi Józef Bobak Mikołajek, pomysłodawca corocznej mszy na Jaworzynce i zarazem pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Dla wielu starszych to wspomnienia. Bo wielu ludzi spędziło tutaj dzieciństwo.

- Sentyment ogromny tutaj wracać. Jak już podchodzę tu pod Jaworzynkę, to ściska w sercu – mówi Barbara Stoch z Zębu, która dzieciństwo spędziła w Dolinie Jaworzynki. - Ja z bratem wypasałam krowy. Owce pasły się u samej góry doliny. Wtedy owiec było ponad sto, a krów w sumie było ok. 30. Każdego roku, gdy kończyła się szkoła, ja z młodszym bratem szliśmy na Jaworzynkę na wypas krów. Na początku szliśmy z mamą, a potem, ja już byłam w szóstej- siódmej klasie, to już chodziliśmy z bratem sami. Nocowało się w szałasie: krowy na dole, a my ponad nimi.

Codziennie rano trzeba było wstać, wydoić krowy, potem z tym mlekiem zlecieć na dół do Kuźnic i wracać na polanę. - Jak był czas, tośmy zbierali jagody i rydze. Jagody sprzedawaliśmy turystom, którzy szli na Halę Gąsienicową, a rydze w Kuźnicach. Dzięki temu udało mi się zarobić na książki do szkoły, bo ja się chciałam bardzo uczyć, a w domu się nie przelewało – wspomina pani Barbara, która potem przez lata pracowała jako nauczycielka.

Z pracy na Jaworzyce pamięta szczególnie burze. - Tutaj jest dolina i każda burza, każdy grzmot okropnie się roznosił – wspomina pani Barbara.

Na Jaworzynce zaczynał wypasać także Andrzej Staszel Furtek, obecny baca z Kuźnic. - Jak się pasło tam to się wychodziło na wiosnę, a wracało na jesień. Jak się udało wrócić do domu, to a dzień i tyle. Tutaj wypasało ok. 10 gazdów. Ja zacząłem tutaj wypasać jak byłem w podstawówce – wspomina baca.

Podobne spotkania dawnych właścicieli odbywają się także w innych dolinach i polanach – m.in. w Olczyskiej, czy pod Kopieńcem.

Górale gospodarzyli na tatrzańskich halach i polanach do czasu utworzenia Tatrzańskiego Parku Narodowego w 1954 roku. Wówczas przyrodnicy uznali, że w górach jest zbyt dużo owiec, które niszczą tatrzańską przyrodę. Dlatego też w 1960 roku zapadła decyzja o wywłaszczeniu górali z ich własności w górach. Bacowie i owce zostały wyrzucone z Tatr. Wtedy stada tatrzańskich gazdów musiały „emigrować” na wypas w Bieszczady. Dopiero po 1981 roku owce zaczęły wracać w Tatry, jednak w zdecydowanie mniejszej ilości. Dawni gospodarze już nie gospodarzyli na halach i polanach. Obecnie pozostałością ich działalności w górach są dawne szałasy pasterskie.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska