Tatry. Środek lata, a tu prognozują śnieg na szczytach. Do tego zrobi się wyjątkowo zimno

O upałach rzędu 30 stopni powyżej zera na razie możemy zapomnieć. Nadeszła zmiana pogody. Teraz planujący wypad w góry w weekend muszą przygotować się na coś zgoła odmiennego. Według prognoz w weekend w Tatrach może sypać śnieg.

Śnieg z deszczem może pojawić się już na wysokości 2000 metrów – czyli np. na Kasprowym Wierchu. Jednak na najwyższych szczytach – np. na Rysach – może sypać śnieg. Ten prognozowany jest już od piątku. Równocześnie zrobi się zimo. W piątek na Rysach termometry mają wskazać 1 stopień powyżej zera. Odczuwalna temperatura ma wynieść z kolei minus 4-3 stopnie. Gorzej będzie w niedzielę. Temperatura spadnie do minus 3-2 stopnia, a odczuwalna może wynieść nawet minus 8 stopni.

- Trzeba się przygotować na takie prognozy. Będzie przede wszystkim bardzo zimno. Skała może być śliska – ostrzega Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Mogą pojawić się miejscowe oblodzenia – szczególnie w godzinach porannych.

Choć to środek lata, śnieg w górach nie powinien nikogo zaskakiwać. Śnieg w Tatrach bowiem może pojawić się w każdym miesiącu w roku.

- Dwa lata temu koło 17 lipca na Rysach też spadł śnieg. Rok temu 26 sierpnia szczyty Tatr również były białe – mówi Tomasz Zając.

I dodaje, że w historii zdarzyły się przypadki wspinaczy, którzy zamarzli w Tatrach w środku lata. - Najsłynniejszy taki przypadek zdarzył się w 1949 roku. Dwóch polskich wspinaczy wyruszyło w sierpniu na Rumanowy Szczyt. Wchodzili na ścianę przy słonecznej i ciepłej pogodzie. Natomiast pod koniec dnia spadł śnieg i obaj tego nie przeżyli – mówi pracownik TPN.

Podobne, tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce 1964 roku na Galerii Gankowej. Tak letni atak zimy również doprowadził do śmierci wspinaczy.