Nietypowe interwencje coraz częściej zdarzają się w Zakopanem, ale jak widać i w Tatrach ich nie brakuje. Tym razem ratownicy TOPR musieli zmierzyć się z pijanym i agresywnym turystą, który upił się na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy. Mężczyzna próbował później schodzić po łańcuchach, ale widząc jego stan, inni turyści zaalarmowali ratowników TOPR.
Według zgłoszenia jego zdrowie i życie było zagrożone. Ostatecznie po 40-latka z Wielkopolski poleciał śmigłowiec z ratownikami TOPR, którzy bezpiecznie przetransportowali go na lądowisko.
- Okazało się jednak, że pobudzony alkoholem mężczyzna staje się coraz bardziej agresywny - opisuje zdarzenie Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji. Ratownicy wezwali na pomoc policję. Radiowóz czekał na agresywnego turystę na lądowisku.
Szybka interwencja małopolskich policjantów uspokoiła krewkiego turystę, który w obecności policjantów oczekiwał na przyjazd żony.
- Podczas lotu i interwencji nie doszło do żadnego zniszczenia mienia ani też do bezpośredniego ataku na ratowników. Nie mniej jednak takie zachowanie w naszej ocenie jest naganne. Ostatecznie, po ustalaniu personaliów został przekazany pod opiekę najbliższych - kwituje Roman Wieczorek.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
