Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Zamknięty szlak do Morskiego Oka. Jest zbyt duże ryzyko zejścia lawin w tym rejonie Tatr

Aurelia Lupa, Łukasz Bobek
Grzegorz Bryniarski/TPN
Z uwagi na duże zagrożenie lawinowe Tatrzański Park Narodowy zdecydował się zamknął dla ruchu turystycznego szlak od Palenicy Białczyńskiej do Morskiego Oka. Zagrożenie jest głównie jeśli chodzi o Żleb Żandarmerii, który znajduje się nad szlakiem. - Droga na pewno będzie zamknięta przez kilka dni - mówi Tomasz Zająć z TPN.

- W związku z wyjątkowo niebezpieczną sytuacją lawinową, zostaje zamknięta dla ruchu turystycznego Droga do Morskiego Oka od Palenicy Białczyńskiej. Zamknięcie obowiązuje do odwołania – informuje Tatrzański Park Narodowy

Zamknięte szlaku zostało skonsultowane z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym. - jest tam po prostu bardzo niebezpiecznie. To efekt warunków pogodowych, jakie mieliśmy przez ostatnie dni. Od 10 dni mieliśmy wiatry z kierunków północno-zachodnich, a to oznacza, że śnieg przenoszony jest na wystawą południową-wschodnią. I akurat w górnej części Żlebu
Żandarmerii jest bardzo duża ilość nagromadzonego śniegu. Może dojść samoczynnego uwolnienia lawiny, która przejdzie przez drogę prowadzącą do schroniska. Stąd zapadła decyzja, by zamknąć ten szlak - mówi Marcin Witek, ratownik TOPR.

Z uwagi na prognozy, które przewidują znów wiatr, opady śniegu i wzrost temperatury sytuacja lawinowa nie poprawi się. - Wzrost temperatury będzie niekorzystny jeśli chodzi o stabilność pokrywy śniegu. Do tego zapowiadane jest słońce. A to oznacza, że na wystawie południowo-wschodniej słońce będzie mocno operowało już z samego rana. A to może spowodować uwolnienie lawiny. To potrwa co najmniej 3-4 dni - mówi ratownik TOPR.

We wtorek w nocy zeszła potężna lawina do Morskiego Oka. Śnieg wbił się w półmetrowa taflę lodu na stawie. Zniszczył słupy z piktogramami, ogródek meteorologiczny. Zasypane zostało zejście spod schroniska nad staw. Siła podmuchu lawiny była tak duża, że przestawiła ważące dwie tony auto TOPR o dwa metry.

Dzięki temu, że lawina zeszła w nocy, a nie w dzień udało się uniknąć tragedii. Codziennie zimą w tym miejscu przebywa mnóstwo ludzi, choć znajduje się tam tablica informująca, by nie zatrzymywać się tam - właśnie z uwagi na zagrożenie lawinowe. Ponadto na drodze prowadzącej do Morskiego Oka jest kilka miejsc, które potencjalnie mogą zagrozić bezpieczeństwu przebywających tam osób w razie zejścia dużych rozmiarów lawin.

Przyrodnicy z TPN, ratownicy TOPR i przewodnicy tatrzańscy apelują do turystów, by nie traktowali drogi do Morskiego Oka jak drugich Krupówek - zwłaszcza w zimie.

- Tam jest wiele takich miejsc, gdzie mogą zejść lawiny. Zwłaszcza przy warunkach jakie obecnie mamy w Tatrach. Oprócz słynnego już Żlebu Żandarmerii, mamy także Żleb Zagonny w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza. Zdarzały się już tam lawiny, które zjechały do samej drogi i zniszczyły barierki. Kolejne miejsca to Żleb Biały, Żleb Marchwiczny i żleby dookoła Morskiego Oka. Sytuacja jest tam obecnie niebezpieczna - mówi Zdzisław Chmiel, tatrzański przewodnik wysokogórski.

W 1982 roku lawina, która zeszła ze Żlebu Żandarmerii, zabiła turystę wędrującą drogą. Lawina poniosła ją ok. 100 metrów od drogi, a następnie przerzuciła kobietę 30 metrów w powietrzu. Lawinisko przeszukiwało wówczas 100 osób. Gdy dotarli do kobiety, ta nie żyłą. Do śmiertelnego wypadku doszło także w 1996 roku. Lawina porwała czterech wędrowców. Trzech zdołało się odkopać. Jeden zmarł. Udusił się pod śniegiem.

To, że TPN zamknął szlak do Morskiego Oka, nie oznacza, że w innych rejonach Tatr jest bezpiecznie. Na całym obszarze Tatr obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.

- Warunki na szlakach w wyższych partiach Tatr są ekstremalnie trudne. Wszystkie szlaki są zasypane grubą warstwą świeżego śniegu, a powyżej górnej granicy lasu są drogi są nieprzetarte i nie widać jak przebiegają. Wiejący wiatr utworzył miejscami bardzo głębokie, sięgające kilku metrów, zaspy śniegu. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC, wraz z umiejętnością posługiwania się nim. Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk również pojawiła się warstwa świeżego śniegu, który w najbardziej uczęszczanych dolinach jest ubity. Są jednak szlaki, gdzie śnieg będzie nieprzedeptany. Miejscami może być ślisko - ostrzega TPN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska