https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Zostawiła psa w zamkniętym samochodzie na słońcu i poszła do Morskiego Oka. Zwierzę skomlało

Łukasz Bobek
Zarzut znęcania się na zwierzęciem grozi turystce, która zostawiła swoje psa w zamkniętym samochodzie i poszła do Morskiego Oka w Tatrach. Auto zostawiła w nasłonecznionym miejscu. Zwierzę uwolniła policja.

Do zdarzenia doszło w ostatni poniedziałek na parkingu na Palenicy Białczańskiej, gdzie zaczyna się szlak do Morskiego Oka w Tatrach.

- Dyżurny zakopiańskiej komendy policji odebrał zgłoszenie o psie zamkniętym w samochodzie stojącym na parkingu. Policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej skierowani na interwencję potwierdzili, że samochód stał w nasłonecznionym miejscu, a w środku zamknięty był skomlący pies - opisuje zdarzenie asp, sztab. Roman Wieczorek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Mundurowi szukali kontaktu z właścicielem samochodu, jednak w pobliżu nie było nikogo, kto by cokolwiek wiedział o ich aktualnym miejscu pobytu.

- Policjanci nie czekali na powrót właścicieli i podjęli próbę uwolnienia pieska. Po chwili udało się otworzyć drzwi nie powodując uszkodzeń pojazdu. Zwierzę natychmiast zostało wyciągnięte z rozgrzanego pojazdu - dodaje policjant.

Po jakimś czasie do samochodu podeszła właścicielka samochodu. Tłumaczyła, że poszła na szlak do Morskiego Oka i nie zdawała sobie sprawy, że może narazić swojego psa na niebezpieczeństwo.

- Policjanci udokumentowali okoliczności tego zdarzenia, przesłuchali właścicielkę psa, a następnie powiadomili o tym zdarzeniu zakopiańską prokuraturę. Za znęcanie się nad zwierzęciem może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności - kwituje policjant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
15 września, 23:47, Gość:

"Mundurowi szukali kontaktu z właścicielem samochodu, jednak w pobliżu nie było nikogo" - mnie zastanawiają te ich zwłoki z podjęciem działania, ta milicja boi się wszystkiego (oprócz babć i kobiet najwyraźniej, no o ile mają znaczną większość wobec nich). Widać że pies się gotuję, to nie ma się co zastanawiać, szyba i po sprawie. Oprócz sądu/mandatu przynajmniej będzie niedogodność wracania bez szyby i jej wymiana.

Najlepiej to byłoby tobie w mieszkaniu szyby powybijać, nadgorliwy kmiocie. Może to czegoś by cię nauczyło.

G
Gość
"Mundurowi szukali kontaktu z właścicielem samochodu, jednak w pobliżu nie było nikogo" - mnie zastanawiają te ich zwłoki z podjęciem działania, ta milicja boi się wszystkiego (oprócz babć i kobiet najwyraźniej, no o ile mają znaczną większość wobec nich). Widać że pies się gotuję, to nie ma się co zastanawiać, szyba i po sprawie. Oprócz sądu/mandatu przynajmniej będzie niedogodność wracania bez szyby i jej wymiana.
C
Co mnie to obchodzi?
I to jest "temat" na artykuł do gazety?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska