Dwa miesiące temu teatrowi udało się kupić wspomniane obiekty od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej za preferencyjną cenę 1,7 mln zł.
- Ma to być coś w rodzaju instytutu poszukiwań teatralnych, laboratorium nowego teatru, służącego poszukiwaniu współczesnego języka scenicznego - tak ideę nowego miejsca na kulturalnej mapie Krakowa tłumaczy Jacek Schoen, dyrektor teatru Bagatela. - Miałby to być jednocześnie ośrodek, w którym można byłoby pracować z młodzieżą w trudnej sytuacji rodzinnej - dodaje.
Krakowska scena w takich działaniach ma spore doświadczenie. Na jej deskach prowadzone były już bowiem zajęcia z młodzieżą z ośrodka "U Siemachy". Wśród młodych ludzi trafiły się nawet aktorskie talenty, czego potwierdzeniem jest fakt, że pojawią się w obsadzie spektaklu "Tajemniczy ogród".
Pomysł zrodziła konieczność, wynikająca z teatralnej codzienności. - Prace techniczne odbywały się w wielu różnych obiektach. Magazynów było bodaj 11, w innym miejscu były pracownie, w innym - ślusarnia. Pomyślałem, że przyda nam się obiekt, w którym zmieścimy to wszystko. Okazało się, że znalazłem obiekty, w których dodatkowo będziemy mogli prezentować działania artystyczne - podkreśla dyrektor Schoen.
Znaleźć się tu mają - scena, studio nagrań, foyer, a także pracownie. - Poza tym chcielibyśmy także nagrywać audiobooki. To jest sztuka, która łączy w sobie element pracy aktorskiej, ale przez możliwość korekty, wielokrotnego nagrywania poszczególnych fragmentów jest też świetnym ćwiczeniem nawet dla profesjonalistów - dodaje Schoen.
W drugim budynku znalazłoby się zaplecze techniczne. Układ pomieszczeń rozplanowano tak, aby dokonać jak największych oszczędności energii i ogrzewania. W pierwszych salach będą biura, dalej - magazyny mebli, dekoracje aktualnych spektakli, stare scenografie, wreszcie surowce. W budynku znajdzie się także miejsce na przypomnienie historii i tradycji Bagateli.
Adaptacja budynków ma kosztować około 12 mln zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+