Czwarty deblowy występ w Indian Wells
Po raz kolejny ósmy tenisista światowego rankingu ATP rozpoczynał sezon deblowy od Indian Wells. W poprzednim roku zakończył zmagania na drugim etapie. Przyczyną odpadnięcia nie był czynnik sportowy, lecz decyzja o wycofaniu się z turnieju. Wtedy Polakowi partnerował był wicelider ATP Grigor Dimitrow z Bułgarii. Natomiast poprzednie dwa występy wrocławianin kończył po pierwszej rundzie. W 2022 roku odpadł z 2-krotnym mistrzem wielkoszlemowym w deblu - Łukaszem Kubotem, natomiast rok wcześniej w debiucie pożegnał się z turniejem wraz z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassimem.
Set do zapomnienia
W pierwszej rundzie Hurkacza i Holendra Tallona Griekspoora czekała trudna przeprawa w postaci rozstawionych z numerem drugim Chorwatem Ivanem Dodigiem i Amerykaninem Austinem Krajicekiem.
Przy stanie 1:2 dla faworytów doszło do przełamania Polaka i Holendra. Niestety w dalszej fazie seta tenisiści słynący z gry singlowej nie potrafili dogonić mistrzów French Open w grze podwójnej. Drugie przełamanie wydarzyło się w szóstym gemie, natomiast kolejny zakończył rywalizację w pierwszej partii.
Hurkacz i Griekspoor mieli problemy ze skutecznością pierwszego podania (39%). Rywale zaserwowali cztery asy przy braku w tym elemencie polsko-holenderskiej pary.
Zawodziła również efektywność zagrań po drugim serwisie.
Wielka walka z faworytami w super tie breaku
Druga partia to całkowita odmiana sposoby gry w wykonaniu Hurkacza i Griekspoora. Najpierw wykazali się odpornością psychiczną broniąc ''breaka'', natomiast w w drugim gemie po raz pierwszy przełamali jednych z najlepszych deblistów globu. Pomimo przełamania powrotnego ''polska'' para nie przestała zaskakiwać wygrywając przy własnym returnie. Zaskoczeni takim obrotem spraw Dodig i Krajicek nie potrafili wrócić w tym secie pomimo starań. Hurkacz i Griekspoor wykorzystali czwartego ''setbola''.
W drugiej odsłonie popisali się skutecznością pierwszego serwisu na poziomie 64 proc. Również większą rolę odegrał serwis (trzy asy).
W super tie-breaku lepsi okazali się bardziej doświadczeni rywale, którzy doszli do głosu pod koniec dogrywki. Polak i Holender nie obronili pierwszej piłki meczowej i odpadli z turnieju.
