Był to drugi mecz obu pań. Wcześniej mierzyły się we wrześniu tego roku w Chennai, i także lepsza była Polka (7:6, 6:3).
W półfinałowym starciu Poznanianka bardzo dobrze serwowała. Miała aż 78% trafionego pierwszego serwisu, z czego wygrała niemal 70% punktów. Co warte podkreślenia statystyka ta poprawiała się w miarę trwania pojedynku.
Polka minimalnie lepsza w breakach
W pierwszym secie były trzy przełamania. O jedno więcej zanotowała Kanadyjka. W drugiej partii breaków było mniej, i tym razem lepsza okazała się podopieczna Marka Gellarda, która wykorzystała jedyną break pointową szansę. Trzecia odsłona stanowiła lustrzane odbicie pierwszej pod względem liczby przełamań. Suma summarum poznanianka wykorzystała 4 z 6 break pointów, natomiast Marino 3 z 7 okazji.
Dla 30-letniej Polki było to już 38. zwycięstwo w sezonie.
Pierwszy tytuł w sezonie?
W finale Linette zmierzy się z meksykanką Elisabettą Cocciaretto (79. WTA), która w półfinale pokonała Chinkę Lin Zhu 6:4, 7:6(4). To będzie pierwsze starcie obu tenisistek. Gdyby wygrała 30-letnia Polka, wówczas awansuje w okolice 45. miejsca w rankingu WTA. Byłby to dla niej także pierwszy tytuł rangi WTA 125 w tym sezonie. Finałowe starcie zaplanowano w nocy z soboty na niedzielę (03:00).
Wynik półfinału gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska, 5) - Rebecca Marino (Kanada, 8) 3:6, 6:3, 6:4
