Lech Poznań pewnie wjechał do 1/8 finału Pucharu Polski. Podopieczni Mariusza Rumaka pokonali w Niecieczy pierwszoligową Termalikę 4:0. Bohaterem meczu był rezerwowy Bartosz Ślusarski, który tuż po wejściu na boisku w ciągu 120 sekund zaliczył asystę i strzelił gola.
Sprawdźcie:
Oceniamy piłkarzy Lecha Poznań po meczu z Termalicą
Zanim "Ślusarz" wyszedł i zmienił losy meczu, pierwszoligowcy poważnie zagrozili bramce Kotorowskiego. Już w 6 min po dośrodkowaniu Pawlusińskiego głową strzelał Drozdowicz. Napastnik Termaliki miał idealną sytuację, wystarczyło, by z 7 metrów trafił w światło bramki. Na szczęście dla lechitów przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Mecz był wyrównany. Lech był częściej w posiadaniu piłki, starał się rozgrywać ją w ataku pozycyjnym, ale nasi piłkarze grali za wolno i narażali się n a groźne kontry Termaliki.
Dużo szczęścia miał Kotorowski, kiedy po zbyt krótkim wybiciu Henriqueza, do piłki przed polem karnym dopadł Horvath. Słowak kropnął jak z armaty tuż obok bramki Kolejorza.
Lech pierwszą okazję bramkowa miał dopiero w 33 min. Hamalainena strzelił z linii pola karnego, ale stojący między słupkami gospodarzy, były bramkarz Lecha Grzegorz Kasprzik był na posterunku.
Na drugą połowę Lech wyszedł wyraźnie podrażniony. Bombardowanie bramki Termaliki rozpoczęło się od świetnego strzału z rzutu wolnego Marcina Kamińskiego z 18 metrów . Młody obrońca uderzył technicznie lewą nogą, aloe trafił tylko w słupek.
Przełomowym momentem było wejście Bartosza Ślusarskiego. Piłkarze Termaliki jeszcze nie zdążyli połapać się jaką rolę będzie pełnił najlepszy w ubiegłym sezonie snajper Kolejorza, a już po jego akcjach było 2:0 dla poznaniaków.
Najpierw „Ślusarz” dośrodkował idealnie prawą nogą dośrodkował na głowę Łukasza Teodorczyka, któremu po prostu nie wypadało spudłować z 5 metrów. I rzeczywiście Kasprzik musi9ał po raz pierwszy wyciągać piłkę z siatki po precyzyjnym strzale "Teo".
Chwile później Teodorczyk odwdzięczył się bardziej doświadczonemu partnerowi i jak na tacy wyłożył piłkę Ślusarskiemu. Wystarczyło tylko trafić do bramki. Nie minęło pięć minut od wejścia na boisko, a Ślusarski miał na koncie gola i asystę . To się nazywa "wejście smoka".
Sprawdźcie:
Oceniamy piłkarzy Lecha Poznań po meczu z Termalicą
Od tego momentu Termalika już nie istniała. Na 3:0 po indywidualnej akcji podwyższył Szymon Pawłowski. Był to jego pierwszy gol w barwach Kolejorza.
Wynik ustalił w doliczonym czasie gry Szymon Drewniak. Kolejną asystą popisał się Ślusarski, który prostopadłym podaniem obsłużył, młodzieżowego reprezentanta Polski. Lech mógł wygrać jeszcze wyżej, ale Teodorczyk z bliska trafił w Kasprzika.
Kolejnym przeciwnikiem Kolejorza będzie Miedź Legnica, która pokonała Olimpię Grudziądz 3:0.
Termalika – Lech 0:4 (0:0)
Bramki: Teodorczyk 63, Ślusarski 65, Pawłowski 78, Drewniak 90+1
Termalica: Kasprzik- Skołorzyński, Pleva z, z , Pielorz, Pawlusiński, Jarecki, Piotrowski, Rybski, Horvath, Sołdecki (75. Piekarski), Drozdowicz (70. Foszmańczyk)
Lech Poznań: Kotorowski – Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez – Trałka, Hamalainen (82. Drewniak)– Lovrencsics (60. Ślusarski), Pawłowski, Ubiparip (83. Formella) - Teodorczyk