https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia: cała spółka do likwidacji przez śmietnisko

Magdalena Balicka
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Adam Wojnar
Po kontroli marszałka województwa małopolskiego, która wykazała, że wysypisko przy ul. Piłsudskiego w Trzebini działało nielegalnie, spółka administrująca górą śmieci (Usługi Komunalne "Trzebinia") czeka na "wyrok". Grzywna, jaką może wymierzyć urząd marszałkowski,może wynieść nawet 40 mln złotych.

Spółka postanowiła bronić swych racji w sądzie, ale jej los jest raczej przesądzony. - Firma będzie musiała ogłosić upadłość - przyznaje Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini. Choć "komunalka" jest własnością gminy, nie zamierza ratować zakładu. - Skoro służby marszałka uznały, że składowisko było eksploatowane niewłaściwie, to odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na administratorze - zaznacza burmistrz.

O zamknięcie składowiska walczyli mieszkańcy sąsiadujących z nim domów, którzy przed rokiem zawiązali stowarzyszenie Zielona Trzebinia. Agata Straś, szefowa Zielonych przyznaje jednak, że choć zamknięto wysypisko, wcale nie jest usatysfakcjonowana. - Dopóki śmieci nie zostaną zrekultywowane, dopóty będziemy cierpieć. Smród jaki był, nadal jest- wyznaje Straś.

Władze Usług Komunalnych zaznaczają, że upadek ich firmy tylko pogorszy sytuację. Od kilku lat tworzyli fundusz rekultywacyjny i właśnie mieli wziąć się za prace. Po likwidacji ktoś inny będzie musiał wyłożyć pieniądze na zabezpieczenie odpadów.

Minusem sytuacji jest też utrata pracy przez stuosobową załogę spółki. Pracownicy spółki próbują przekonać burmistrza, by póki marszałek nie nałożył kary, podzielił "komunalkę" na dwie osobne firmy. Jedną, odpowiedzialną za składowisko i drugą, która wykonuje pozostałe roboty w gminie: m.in. utrzymuje zieleń, odśnieża, zaopatruje w ciepło trzy trzebińskie osiedla.
Burmistrz Szczurek na razie nie chce wypowiadać się w tej sprawie. Musi to przemyśleć.

Z Adamem Pasternakiem, kierownikiem spółki Zakład Komunalny "Trzebinia".

Wasza "komunalka" postanowiła jednak pójść do Sądu. Nie przyznaje się do winy w sprawie przepełnienia składowiska niezgodnie z prawem?
Sprawa nie jest taka prosta, jak się wydaje. Składowisko w chwili jego powstania miało przyjąć łącznie 430 tys. ton odpadów. W momencie zamknięcia, w maju, było tylko niespełna 200 tys. ton. Problem w tym, że niepotrzebnie podzielono składowisko na kwatery. To był jedyny błąd. Przez to nic nie zgadza się w dokumentach i do tego przyczepili się właśnie urzędnicy kontrolujący nas z ramienia marszałka.

Śmieci wysypywały się nawet poza ogrodzenie, więc nie tyko o "błąd w dokumentach" przyczepili się urzędnicy. Sprawa w sądzie może ciągnąć się jednak latami. Jeśli marszałek nałoży na was karę 40 mln zł , będziecie musieli ogłosić upadłość.
Sto osób straci pracę, a Zielona Trzebinia, która walczyła o zamknięcie wysypiska i tak nie osiagnie sukcesu, bo przez te lata nikt nie zrekultywuje składowiska. Będzie śmierdziało niezabezpieczone. Nie wierzę, że syndyk, który przejmie firmę po ogłoszeniu upadłości, wyłoży pieniądze na rekultywacje.

Jest jeszcze aspekt ciepła.
Jesteśmy jedyną spółką, która ma koncesję na zaopatrywanie w ciepło os. Gaj, Siersza i Energetyków. Mógłby to robić też były PEC, teraz francuska Dalkia. Tyle tylko, że oni już obsługiwali te osiedla i podnieśli rachunki mieszkańcom tak drastycznie, że nie było ich stać na płacenie.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
No niestety nie...
to pracownicy fizyczni walczą o wyjście z impasu, zarządu to nie wzrusza, pana P. to nie wzrusza... to fizyczni zrezygnowali z funduszu socjalnego, to fizyczni jeżdżą na spotkania ze starostą, prawnikami, zarządu to nie wzrusza, pan P. ucieka przed jakimkolwiek wysiłkiem i zaangażowaniem w sprawę ratowania usług... pani prezes też nie wiadomo po czyjej jest stronie...
r
rafineria
Na przekrętach zarabia zawsze "władza" a zwykłemu pracownikowi, który ma na utrzymaniu całą rodzinę dają najniższą krajową i charówa po 12 godzin dziennie. a co maja powiedzieć mieszkańcy, którzy mieszkają przy rafinerii, tam to potwornie śmierdzi, też trzeba ją zamknąć? Słyszałem żę w UK Trzebinia jeszcze bardziej obniżyli zarobki i odebrali dodatki pracownikom? Ciekawe czy kierownictwo i umysłowi też sobie obniżyli?
m
mieszkaniec Trzebini
Nie dla wszystkich jest prawo takie samo ,niektórym osobom wolno więcej.Ale w tym przypadku nie powinno być taryfy ulgowej bo cierpią ludzie a sprawcy dają zły przykład i są bezkarni.
C
Ciekawy
A czy prezesi spólki nie mają odpowiadać własnym majątkiem za zobowiązania spółki? A burmistrz jako organ właścicielski nie ponosi odpowiedzialności? Może decydować np o podziale spółki a nie odpowiada za nic? Chyba nie na pewno.
K
Kierowca
Porażka, wysypisko w centrum miasta! Bardzo dobrze, że w końcu ktoś się za nich wziął! Od dawna było wiadomo o przekretach w tej spółce! Kosztem mieszkańców oczywiście. Ja, nawet jako kierowca, jadąc w stronę Olkusza musze na odcinku Piłsudskiego zatykac nos
m
marek popiela
Czy ktos wie jaka jest roznica miedzy wojewoda a marszalkiem wojewodztwa? Oczywiscie rozumiem ze sa to urzedasy z ryjami w korycie ale czy istnieje pomiedzy nimi jakakolwiek roznica oprocz produkcj gowna i czy te swinie sa komukolwiek do czegos potrzebne?
j
jan
Burmistrz Szczurek i prezes Smółka wiedzieli jak wyprowadzić pieniądze z UK wprowadzając wspólnika z Mszany Dolnej.On ma pieniądze a UK karę i dług .Oczywiście ten dług pokryją mieszkańcy Trzebini a winni będą na zasłużonej emeryturze bez żadnych konsekwencji prawnych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska