Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia. W urzędzie miasta zebrał się sztab kryzysowy. Rozmawiali o rozwiązaniu problemu powstających w mieście zapadlisk. ZDJĘCIA

Paweł Mocny
Paweł Mocny
Posiedzenie sztabu kryzysowego w UM Trzebinia
Posiedzenie sztabu kryzysowego w UM Trzebinia FB: Jarosław Okoczuk / Paweł Mocny
W Urzędzie Miasta Trzebinia odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego. Rozmawiano na nim o zapadlisku, które pojawiło się zaledwie kilkaset metrów od bloków mieszkalnych. Rozwiązania problemu wyrw pojawiających się na osiedlach Gaj oraz Siersza dopatruje się w odwodnieniu terenu. Na ten moment jest to jednak niemożliwe, ponieważ właściciele terenów, na których miałyby zostać przeprowadzone prace, nie wyrażają na nie zgody.

W Trzebini zebrał się sztab kryzysowy. Rozmawiali o zapadliskach

Najnowsze zapadlisko w Trzebini powstało zaledwie kilkadziesiąt metrów od bloków mieszkalnych. Tym razem ziemia zapadła się pod drogą prowadzącą do garaży oraz trawnikiem.

Wyrwa o szerokości około trzech metrów powstała w miejscu, gdzie prowadzona była płytka eksploatacja górnicza.

Jak tłumaczył Wojciech Jaros teren na osiedlu Gaj zostanie wyrównany. Z tym trzeba jednak zaczekać do momentu ustabilizowania się terenu.

Burmistrz Trzebini zdecydował natomiast o zwołaniu posiedzenia sztabu kryzysowego.

W posiedzeniu wzięli udział mieszkańcy oraz przedstawiciele: Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, straży pożarnej i policji.

Podczas spotkania przedstawiciele SRK przedstawili dokumentację geologiczno-inżynierską dla terenów zagrożonych podtopieniami i zapadliskami. Jak zapewnili eksploatacja górnicza nie była prowadzona pod blokami mieszkalnymi na osiedlu Gaj a miejsce, w którym pojawiło się zapadlisko znajduję się nad końcem wyrobiska.

Szukają rozwiązania problemu

Jak podkreśla burmistrz n rozwiązaniem problemu zapadlisk mogłoby być odwodnienie terenu. Na ten moment jest to jednak nie możliwe, ponieważ właściciele terenów, na których miałyby zostać przeprowadzane prace nie wyrażają na to zgody.

- Jako gmina nie możemy na tę chwilę zrobić za wiele, co bardzo mnie niepokoi. Na siły natury nie mamy jednak żadnego wpływu. Zadeklarowałem pomoc w przekonaniu mieszkańców do wyrażenia zgody na prace odwadniające, które chce realizować SRK. To wydaje się obecnie najpilniejszym zadaniem. Jednocześnie naciskamy na przyspieszenie badań hydrogeologicznych, abyśmy mogli wiedzieć, jak zabezpieczyć ten teren. Nie możemy czekać bezczynnie – poinformował w mediach społecznościowych Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.

W najbliższym możliwym terminie cały teren ma zostać przebadany georadarem.

Brak snu wpływa na empatię i hojność

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska