- Mamy w Krakowie obiekt, piękną halę - Tauron Arenę Kraków, w której odbywały się mistrzostwa świata, Europy, w której gościmy reprezentację Polski siatkarzy, ale nie grają tu żadne ligowe krakowskie drużyny - mówi red. Piotr Tymczak. - Krakowscy kibice są głodni wyczynu na najwyższym poziomie, ale muszą się zadowolić obserwowaniem innych drużyn, jak choćby w finale siatkarskiego Pucharu Polski.
- Wisła Kraków była potęgą, jeśli chodzi o koszykówkę - dodaje red. Bartosz Karcz. - Dzisiaj koszykarki grają na poziomie zaledwie I-ligowym. Nie ma wsparcia miasta dla wielu klubów. Nie chodzi o to, by tylko gmina utrzymywała zawodowe zespoły, ale my w Krakowie mamy takie podejście, że miasto nie powinno wspierać zawodowych klubów. Tymczasem w innych ośrodkach nie mają z tym problemu.
- W Krakowie brak właśnie możnych sponsorów - mówi red. Jacek Żukowski. - Jedyną liczącą się drużyną na najwyższym poziomie sportowym w Polsce są hokeiści Comarch Cracovii. Przez ostatnie dwie dekady odnoszący sukcesy ale tylko dzięki kapitałowi Comarchu. Po śmierci prof. Janusza Filipiaka, właściciela firmy i wielkiego pasjonata hokeja nakłady na hokej zostały mocno ograniczone i kibice o takich sukcesach jak ostatnio - mistrzostwach czy wicemistrzostwach Polski mogą tylko pomarzyć.
Gdy nie powstanie odpowiednia hala na 3 - 5 tys kibiców, fani w Krakowie nie będą mogli śledzić ligowych zmagań na najwyższym poziomie. Błędem zaniechania był brak rozbudowy małej Tauron Areny, która jest obiektem wyłącznie treningowym, a mogłaby być świetnym miejscem na ligowe zmagania z racji lokalizacji.
Planowana hala na terenie dzisiejszej Wandy Kraków to bardzo dyskusyjna lokalizacja. Pożądane byłoby spotkanie władz miasta i największych miejskich klubów w celu wypracowania wspólnego stanowiska co do lokalizacji przyszłej hali. Może kiedyś doczekamy się na taką inicjatywę?