Tak wygląda stadion KF Llapi Podujevo
WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Stadiumi Zahir Pajaziti mieści trzy tysiące miejsc. Obiekt jest wciśnięty w gęstą zabudowę miasteczka. Zresztą świetnie to widać, bo za jedną z linii trybuny nie ma, za to stoją reklamy, a za nimi domy. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że to świetne skyboksy dla właścicieli tych posiadłości. Zresztą akurat w przypadku czwartkowego meczu pełnić będą wyjątkową rolę, bowiem mecz będzie rozgrywany przy pustych trybunach. Na żywo zobaczą go jedynie oficjele obu klubów.
Na stadionie KF Llapi jest czynna klubowa kawiarnia i to akurat element, którego na ponad dziesięciokrotnie większym obiekcie Wisły nie ma. Gorsza jest natomiast zdecydowanie płyta boiska. Jeszcze w Krakowie trener Kazimierz Moskal mówił, że z informacji, jakie posiadają wiślacy, wynika, że obiekt jest mały, ale ma dobrą płytę. W środę po treningu piłkarze „Białej Gwiazdy” kręcili jednak na nią nosem i podkreślali, że nie ma jej nawet co porównywać do tego, z czym mają na co dzień do czynienia przy ul. Reymonta. Stadion nie posiada też oświetlenia. Stąd wzięła się wczesna godzina rozgrywania meczu, czyli 16.30.
My prezentujemy zdjęcia stadionu KF Llapi tak jak prezentował się on w środowe popołudnie gdy trenować na nim mieli wiślacy.
http://www.gazetakrakowska.pl/sport/pilka-nozna/wisla-krakow/
