Bo planowana inwestycja jest w pełni zgodna z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego. - W bliskim sąsiedztwie tego kombinatu są bloki, domy jednorodzinne, zespół szkół nr 1, szpital. Od zawsze były tu ogródki, takie "zielone" zaplecze. I tak powinno być nadal - uważa Danuta Przybyś, a wtórują jej inni sąsiedzi.
Mieszkańcy nie protestowali wcześniej, bo uważali, że przy Windakiewicza ma powstać niewielki sklep. Gdy jednak wśród licznych zawiadomień o postępach inwestycji, dotarła do nich opinia RDOŚ, zaczęli się martwić nie na żarty. - Powiadomiono nas, że oprócz marketu, ma być tam też wędzarnia, w której tygodniowo ma być przerabiana tona mięsa - mówi mąż pani Danuty.
Według pisma wędzenie ma się odbywać nawet dwa razy dziennie. Oprócz wędzarni, powstaną też pomieszczenia do rozbioru półtusz zwierzęcych. Na miejscu mają być porcjowane, z reszty będzie przygotowywane mięso mielone i kiełbasy białe. - Odpadki będą wpuszczane do kanalizacji. Nie chcę nawet myśleć o zapachu, jaki tu będzie w lecie - martwi się pani Danuta.
Inwestor zapewnił RDOŚ, że ścieki będą najpierw oczyszczane w separatorach.
- A hałas? Wieczne korki? - dodaje inny protestujący. W Urzędzie Miasta dowiedzieliśmy się, że burmistrz nie wydał jeszcze decyzji środowiskowej w sprawie budowy Intermarche. Czeka bowiem na opinie RDOŚ i Sanepidu w sprawie oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. A te będą zapewne gotowe po Nowym Roku.
Do 17 grudnia mieszkańcy mogą zapoznać się w magistracie z tym raportem (pok. nr 6) i przekazać swoje zastrzeżenia. Burmistrz ma obowiązek odnieść się do nich, jednak nie mogą one mieć wpływu na decyzję jako taką.
Intermarche chce zatrudnić w Bochni ok. 50 osób.
Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!