https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W daczy Józefa Stalina dowiemy się, jaki to był rodzinny człowiek, ale nie, że był zbrodniarzem

Tomasz Biliński
Zwiedzanie kilku pokoi w daczy Stalina kosztuje niespełna 20 zł.
Zwiedzanie kilku pokoi w daczy Stalina kosztuje niespełna 20 zł. Tomasz Biliński/Polska Press
Na lewo sanatorium takie, na prawo śmakie. Soczi jakby zabudowane jest ośrodkami wypoczynkowymi. Gdzieś wśród nich stoją grube, pomalowane na zielono mury. To dacza Józefa Stalina, jednego z czołowych zbrodniarzy w historii. Choć w mieście częściej spotkamy pomniki czy murale upamiętniającego jego poprzednika, Włodzimierza Lenina.

- Za zjazdem do sanatorium „Matsesta” przejedź most i zjedź w prawo. Później skręć ostro w lewo i znowu w prawo. Będzie tam zielona brama jakiegoś hotelu. Jak będziesz miał szczęście, to strażnik cię przepuści. Ja nie miałem, więc musiałem jechać na około. Błądziłem z taksówkarzem pół godziny - tłumaczył Piotr, który na urlop do Soczi przyjechał z Moskwy. Lekko zdegustowany przeszkodami, ale zadowolony, bo ściskający magnes z podobizną dyktatora Związku Radzieckiego.

Naszym szczęściem przy szlabanie jest akredytacja FIFA, dzięki której nie tylko on patrzy przychylniej. Trochę jazdy pod górę i między drzewami przebija się potężny budynek. Gdyby jednak ktoś nie wiedział, że tu stoi, mógłby nie zwrócić na niego uwagi.

Specjalnie pomalowany na zielono, by był niewidoczny z lotu ptaka. Stalin początkowo bywał tu ponoć rzadko, ale dacza spodobała mu się na tyle, że stała się jego ulubioną z wielu, które miał w Związku Radzieckim. Dziś możemy w niej obejrzeć pięć pomieszczeń (z kilkunastu, w większości przeznaczonej komercji) - sale posiedzeń, do gry w szachy, ze stołem bilardowym, basen i salę kinową z rodzinnymi zdjęciami.

W niej za ciężkim biurkiem siedzi woskowa figura Stalina, zrobiona krótko po jego śmierci w 1953 r. To ma tłumaczyć fakt, że postać jest trochę mniejsza niż dyktator w swoich najlepszych latach. Poza tym, jak spędzał czas, nie dowiemy się, czego dokonał. Zresztą dla Piotra to bohater, który zakończył drugą wojnę światową.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska