79. rocznica pacyfikacji w Gruszowcu
Co roku mieszkańcy Gruszowca spotykają się przy pomniku, który wykonał nie żyjący już artysta Stanisław Dobrowolski z Kasiny Wielkiej, aby oddać cześć ludziom zamordowanym tutaj przez Niemców w czasie wojny. W 79. rocznicę tamtych wydarzeń odbył się apel poległych, podczas którego zostały wymienione imiona i nazwiska zamordowanych osób w tym wiele to były całe rodziny z dziećmi. Następnie odprawiono mszę świętą.
Chociaż do tragicznego wydarzania doszło 1 listopada, to mieszkańcy wioski uroczystości obchodzą w sierpniu ze względu na pogodę.
- Tutaj prawie z każdego domu ktoś kogoś w tej masakrze stracił. Musimy o tych wszystkich pomordowanych pamiętać - mówił "Gazecie Krakowskiej" kilka lat temu Władysław Antosz, mieszkaniec Mszany Dolnej, który miał dwa lata, kiedy rozegrały się tragiczne wydarzenia.
W obchodach religijno-patriotycznych wziął udział udział Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej.
- Polsce i Polakiem należy się zadośćuczynienie i odszkodowanie za szkody i cierpienia wyrządzone podczas brutalnej wojny i wyniszczającej okupacji niemieckiej na terytorium Polski w latach 1939-1945 - napisał minister.

Zemsta za sowietów
Pacyfikacja wioski 1 listopada 1944 roku była odwetem Niemców za ostrzelanie ich samochodu przez partyzantów, jak się później okazało, sowieckich. Masakry dokonała karna kompania SS, dowodzona przez podporucznika Albrechta Matingena. Była to formacja wielonarodowa, powołana głównie do walki z partyzantami na terenie Beskidów.
- Niemcy bez żadnego ostrzeżenia ostrzelali pociskami zapalającymi dwa osiedla - Granice i Wrony. Spaleniu uległo osiem domów, śmierć poniosły 33 osoby. Pozostali mieszkańcy uratowali się tylko dzięki temu, że w tym samym czasie uczestniczyli w nabożeństwie ku czci zmarłych, jakie odbywało się w pobliskiej Dobrej. Pożoga trwała jeszcze przez trzy dni - opowiadał Adrian Cieślik, historyk z Dobrej i doktorant na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.

- Piękne widoki i bliskość natury. Tych turystycznych hitów w naszym regionie nie brak
- Piękna strona starówki w Nowym Sączu. Najbardziej efektowne kamienice w centrum
- Łowca "wodnych potworów" z Sądecczyzny. Wędkarstwo to jego pasja
- Łobuzy w Infinity Music Club w Nowym Sączu. Boogie z zespołem dali czadu
- Pamiątka Górala spoza Podhala. Takie suweniry będą promować pięć grup góralskich