https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Oświęcimiu odsłonięto tablicę poświęconą ofiarom NKWD

Monika Pawłowska
W Oświęcimiu odsłonięto tablicę poświęconą ofiarom NKWD
W Oświęcimiu odsłonięto tablicę poświęconą ofiarom NKWD Monika Pawłowska
Rodziny bielszczan zamordowanych w obozie przymusowej pracy NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Oświęcimiu nareszcie dopięły swego. Po 20 latach starań wczoraj została odsłonięta tablica upamiętniająca ich bliskich.

Rodziny bielszczan zamordowanych w obozie przymusowej pracy NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Oświęcimiu nareszcie dopięły swego. Po 20 latach starań wczoraj została odsłonięta tablica upamiętniająca ich bliskich.

- 21 stycznia minęło równo 20 lat odkąd zająłem się tą sprawą - mówi Józef Jancza z Bielska-Białej, który w komunistycznym obozie stracił ojca. - Wydeptałem wiele dróg, nawet do UB pisałem. Nikt nie chciał mi pomóc w dotarciu do prawdy i upamiętnieniu naszych bliskich. Nie dał za wygraną. W końcu udało się wmurować tablicę. - Jestem bardzo szczęśliwy, już mogę spać spokojnie - dodaje.

Marmurowa tablica została wmurowana w ścianę budynku przy ul. St. Leszczyńskiej 1, gdzie w latach 1945-1946 znajdował się obóz pracy przymusowej. Ubecy zamordowali tu blisko 200 osób, tylko dlatego, że byli Ślązakami i władali między innymi językiem niemieckim.

Dziadek Ewy Banet, Wincenty Folta był Niemcem. Ożenił się z Polką, razem prowadzili restaurację w dzielnicy Bielska-Białej. Jedyny list, jaki napisał do rodziny z obozu nosi datę 3 lipca 1945 roku. Skarży się w nim na głód i pisze, że marzy o kromce chleba. - Rodzina wiedziała tylko tyle, że był w więzieniu i zmarł. Nawet nie wiemy, gdzie został pochowany - mówi płacząc Ewa Banet z Bielska-Białej. - Gdyby nie pan Józef, nigdy nie poznałabym prawdy. Dziadek zmarł 25 września 1945 roku.

Czytaj także: Śmiertelny wypadek w Brzeszczach
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
synek
30.04.2011

Stanowisko Związku Ludności Narodowości Śląskiej w sprawie odsłoniętej tablicy w Oświęcimiu w dniu 29.04.2011

Po pięciu latach starań ZLNS o przypomnienie tragicznych chwil, które dotknęły głównie Ślązaków w Oświęcimiu po przejściu frontu w 1945 r. doszło do odsłonięcia tablicy. Niestety nie możemy nazwać tej tablicy „upamiętniającą”, gdyż z przykrością zauważyliśmy, że odsłonięta tablica w dniu 29.04.2011 w Oświęcimiu na budynku przy ulicy Leszczyńskiej 1 nosi znamiona złamania art. 55 ustawy o IPN.
Treść tablicy zawiera nieprawdziwe informacje na temat obozów po styczniu 1945 r. na terenie Oświęcimia oraz funkcji dla których obozy stworzono.
1) Tablica informuje, że obozy znajdowały się „w tym miejscu”. Jest to nieprawda, gdyż w miejscu odsłonięcia tablicy istniał tylko obóz dla osób cywilnych został założony przez PUBP (Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego) w Bielsku. Był on w strukturach MBP (Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego), podlegał COP (Centralny Obóz Pracy) w Jaworznie a nadzór nad nim sprawował Wydział Więziennictwa i Obozów WUBP (Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego) w Krakowie. W 1945 r. obóz w Oświęcimiu podlegał właściwości terytorialnej Specjalnego Sądu Karnego w Krakowie.
Natomiast obozy o nr 22 i 78 znajdowały się na terenie obecnego muzeum KL Auschwitz i prowadził je płk Masłobojew z ZSRS.
Dla określenia skali funkcjonowania tych dwóch obozów niech posłużą niektóre liczby:
- conajmniej 23 tys. osób, głównie Ślązaków zostało z tych obozów (nr 22 i 78) wywiezionych do ZSRS
- płk Masłobojew zwolnił z tych obozów 12 tys. osób
- w okresie od 21 sierpnia.1945 do 3 września 1945 roku płk Masłobojew przekazał polskim władzom 7.135 osób z obozu nr 78, z których 280 osób władze polskie skierowały do polskiego obozu na terytorium Oświęcimia.
2) Na tablicy ujęto informację, że były to obozy pracy przymusowej.
Jest to nieprawda, gdyż polski obóz, który prowadzili Adam Marcel, Edward Nyderek, Timoszuk i Feliksiak (był zastępcą naczelnika obozu), według statystyki MBP z czerwca 1945 r. w obozie tym przebywało 97 dzieci do lat 13 i starców. Według stanu na 11 września 1945 r. w obozie tym przebywały 1.094 osoby, w tym 6 obywateli austriackich.
Skoro w obozie przebywali starcy i dzieci trudno mówić o obozie pracy przymusowej.
Również obozy z których dokonano szeregu transportów Ślązaków do ZSRS nie służyły pracy przymusowej, a jedynie jako punkt zborny i selekcji przed wysyłką do ZSRS.
Podajemy parę informacji o tych transportach.
- 28/29 maja 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2 tys. osób do obozu Karaganda w Kazachstanie.
- na początku czerwca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg do KZ Prokopiensk w zachodniej Syberii, w którym znajdowało się 2 tys. osób.
- 12 czerwca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg do Kujbyszewa z 2,15 tys. osób.
- 13 czerwca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2 tys. osób do syberyjskiego obozu Kiselewsk-Badajewska.
- 16 czerwca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2 tys. osób do KZ Kemerowo.
- 11 lipca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2850 osobami do KZ Stalinogorsk.
- 17 lipca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 700 osobami do KZ Sambor nad Dniestrem.
- 18 lipca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 1 tys. osób do KZ Beslan-Mozdok na Kaukazie.
- 30 lipca 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2,4 tys. osób do Murmańska.
- 11 września 1945 r. wyruszył z Oświęcimia pociąg z 2,1 tys. osób do Wyszni-Wołoczek.
- Pod koniec września 1945 wyruszył z Oświęcimia pociąg z 1,1 tys. osób do Milotowo na Kaukazie.

Na terytorium powojennej Polski i ziemiach pod administracją polską było czynnych 1.255 obozów, które nosiły nazwy: obóz pracy, obóz karny, obóz koncentracyjny i in. Obozy te były umieszczone najczęściej w tych samych miejscach co nazistowskie obozy koncentracyjne (Oświęcim, Majdanek, Zgoda) lub zostały na nowo założone.
Z przykrością stwierdzamy, że pieniądze społeczne z których ufundowano tablicę zostały wyrzucone w błoto i nie służą upamiętnieniu tragicznych chwil, lecz stają się perfidnym chichotem nad ofiarami, poprzez zakłamanie prawdziwej historii obozów Oświęcimia.
Jak na ironię na uroczystość odsłonięcia tablicy przybył Jerzy Gorzelik z RAŚ, który atakował starania ZLNS o upamiętnienie ofiar obozów w Oświęcimiu. Przedstawicieli ZLNS władze Oświęcimia o odsłanianiu tablicy nie poinformowały, chociaż wcześniej sprawę upamiętnienia powojennych obozów na terenie Oświęcimia z członkami ZLNS konsultowały.
ZLNS oświadcza, że nadal będzie czynił starania o upamiętnienie w Oświęcimiu kilkudziesięciu tysięcy Ślązaków, którzy znaleźli się w obozach rozlokowanych na terenie tego miasta, gdyż większość z nich z Oświęcimia została wywieziona za zgodą Aliantów do ZSRS i tam straciła życie.
Kołodziejczyk Rudolf (syn wywiezionego do ZSRS)
Roczniok Andrzej
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska