W Tatrach dosypało śniegu w weekend. W poniedziałek w Dolinie Pięciu Stawów Polskich zanotowano 42 cm śniegu, a na Kasprowym Wierchu – 36 cm. Po raz pierwszy tej jesieni pojawiło się także zagrożenie lawinowe – pierwszy stopień zagrożenia lawinowego w pięciostopniowej skali.
Warunki turystyczne w Tatrach są obecnie bardzo niekorzystne. Te warunki wczesno-zimowe są zawsze trudne. Są bardzo, bardzo zdradliwe. Szlaki są przykryte warstwą świeżego śniegu, w większości są nieprzetarte, a pod spodem na skalę jest lód. Więc w tej chwili odradzamy wyjścia w wyższe partie gór.
Mocno zimowo zrobiło się także na Kasprowym Wierchu, gdzie dociera wielu turystów za pośrednictwem kolejki linowej na Kasprowy Wierch.
Leży tam 36 centymetrów. To średnia grubość. Trzeba jednak pamiętać, że może być w niektórych miejscach więcej śniegu, bo przez ostanie dni wiał w górach silny wiatr. Często też te wcześniejsze opady, które również były przy silnym wietrze, ponawiewały takie depozyty, które teraz są przykryte tym świeżym śniegiem.
Czyli jeżeli nawet chcemy zrobić sobie krótki spacer na Kasprowym Wierchu, trzeba się przygotować już na takie prawdziwe zimowe warunki.
Tak, zdecydowanie. Jeśli chcemy np. zejść z Kasprowego Wierchu na Halę Gąsienicową, bo to jest właściwie jedyny rozsądny szlak w tej chwili, to musimy mieć sprzęt zimowy, czyli raki i czekan. Bez tego będzie nam trudno wędrować. Będzie to niebezpieczne.
Natomiast odradzamy wyjścia z Kasprowego Wierchu w stronę Czerwonych Wierchów. Wbrew pozorom to jest bardzo niebezpieczny szlak. Coraz więcej wypadków notujemy w tamtym rejonie Tatr, właśnie pomiędzy Czerwonymi Wierchami, Kopą Kondracką a Kasprowym Wierchem. Tam trzeba posiadać odpowiednią umiejętność oceny warunków lawinowych. Bo trzeba pamiętać, że ten szlak idzie po stronie południowej, tam są strome stoki, często trawiaste. W tej chwili pokrywa śnieżna nie jest dobrze związana z tym podłożem. I to jest obecnie największe niebezpieczeństwo.
Idąc w góry, czy to na Kasprowy Wierch czy w inny rejon Tatr, trzeba być przygotowanym też na zimno.
Cały czas mamy minusową temperaturę. Każdy nawet najdrobniejszy uraz, np. skręcenie nogi, które nas unieruchomi w górach, może nam przysporzyć problemów. Może dojść do głębokiego wychłodzenia. Tu trzeba być przygotowanym też na to. Trzeba mieć zawsze dodatkowy ubiór ciepły, ciepłą kurtkę puchówkę. No i oczywiście zawsze folię NRC. Do plecaka należy zabierać także latarkę czołówkę. Apelujemy o to, bo wciąż często ludzie o tym zapominają w tym okresie. Tymczasem zmrok zapada coraz szybciej.
Koniecznie należy zabrać ze sobą także naładowany telefon komórkowy oraz jakieś dodatkowe źródło prądu, np. powerbank.
O tym już mówiliśmy, ale konieczny jest także sprzęt zimowy.
Mamy zagrożenie lawinowe i w związku z tym trzeba mieć ze sobą zestaw lawinowy – sondę, łopatę i detektor lawinowy. I oczywiście trzeba posiadać umiejętności posługiwania się tym sprzętem. I pamiętajmy, że te wczesno-zimowe warunki są naprawdę niebezpieczne.
Dom Doktora w Zakopanem wymaga pilnego zabezpieczenia przed zimą
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
