O czym myśli człowiek w obliczu tak potężnego zagrożenia? Jak spakować najcenniejsze rzeczy do małej torby podróżnej i zostawić całą resztę życia za sobą? Jak rozdzielić się z częścią rodziny ratując dzieci? Jak opanować strach? Gdzie szukać pomocy?
Na te pytania odpowiadali bohaterowie filmu dokumentalnego o ukraińskich uchodźcach wojennych w Małopolsce. W przeprowadzonych wywiadach widzowie poznają osobiste historie osób, które wojna zaskoczyła podczas codziennych obowiązków.
Zrealizowany na zamówienie gminy Wadowice film „Goście” to blisko godzinny dokument o wojnie rozpoczętej przez Rosjan na terenie Ukrainy 24 lutego 2022 roku i o tym, co oznaczała ona, dla zwykłych obywateli tego kraju. Film oparty został na relacjach Ukraińców, którzy uciekając przed agresją dotarli do Wadowic.
Dokumentaliści zebrali wywiady od osób, które uciekały przed wojną z różnych terenów Ukrainy między innymi Chersonia, Charkowa, Kijowa, czy Ługańska. Są to głównie kobiety, które często musiały pozostawić w swoim kraju mężów, powołanych do wojska.
Tutaj zostaliśmy przyjęci przez mieszkańców Wadowic z otwartym sercem, jak goście - mówi w dokumencie jedna z kobiet.
Wybrani do wywiadów rozmówcy byli uczestnikami exodusu, który miał miejsce w pierwszych dwóch miesiącach wojny na Ukrainie. Opowiadają o swoich emocjach, ale również film jest pełen różnych refleksji na temat czasów, w których wszyscy się znaleźliśmy.
W filmie obok Ukraińców pojawiają się też między innymi: konsul Polski w Łucku, pochodząca z Wadowic Teresa Chruszcz, konsul ukraiński w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski czy ksiądz grekokatolicki Igor Kozankievych. Film wzbogaciła muzyka zespołu Taraka z ich utworem "Podaj rękę Ukrainie". Oprócz wywiadów z rozmówcami, w filmie można zobaczyć dużo zdjęć dokumentalnych z wydarzeń sprzed roku z przejść granicznych, dworca w Krakowie, z Wadowic, Kalwarii Zebrzydowskiej.
Polskie rodziny przyjmowały Ukraińców do własnych domów, oddając własne pokoje, własne łóżka i starając się zapewnić nie tylko bezpieczeństwo, ale również wszelkie niezbędne do życia produkty, sprzęty i potrzebną opiekę. Określenie „goście” idealnie oddaje nasz stosunek do przyjmowanych na masową skalę uciekinierów, naszych sąsiadów. Otwarliśmy dla nich swoje domy i swoje serca. Przyjęliśmy pomagając najlepiej jak potrafiliśmy - wyjaśnia burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, tłumacząc dlaczego zdecydowano się nagrać ten film.
Dokument został najpierw pokazany premierowo w wadowickim kinie "Centrum".
Nasycony emocjami obraz okazał się prawdziwym wyciskaczem łez. Po seansie ludzie jeszcze długo rozmawiali przy kawie i ciastku o swoich odczuciach, wracali pamięcią do czasu wybuchu wojny i wymieniali się dalszymi kolejami swojego losu - opowiadała tuż po projekcji jedna z widzów, Anna Barańska, mieszkanka Wadowic.
Część bohaterów filmu zdążyła już szczęśliwie powrócić do rodzinnej Ukrainy, ale nadal pozostają w kontakcie z rodzinami, które ich przyjęły w Polsce.
Bardzo liczne nadal jest jednak grono osób, które nie miało takiej możliwości, ponieważ w ich stronach nadal prowadzone są działania wojenne - informuje wadowicki magistrat.
Film można zobaczyć za darmo na platformie Youtube.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Diler z Krakowa złapany. W Wadowicach hodował marihuanę
- Stary szpital w Wadowicach mógł się zawalić, pękał w nim strop
- Strzały, ranni policjanci i rozbity radiowóz podczas pościgu pod Wadowicami
- Pani Janina Góral skończyła 100 lat, ale niejednego młodszego by przeskoczyła
- Nocna prohibicja w Andrychowie. Nie kupisz alkoholu w sklepach i na stacjach paliw
