Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W wielu krakowskich parafiach rozpoczyna się właśnie tradycyjna wizyta duszpasterska. Co jest jej głównym celem?

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Odwiedziny kapłana, błogosławieństwo domu oraz domowników są szczególnie ważne dla osób starszych i samotnych
Odwiedziny kapłana, błogosławieństwo domu oraz domowników są szczególnie ważne dla osób starszych i samotnych Dariusz Bloch/polska press
– Kolęda to spotkanie, bo to chyba jedna z niewielu aktywności dziś w Kościele, kiedy idziemy też do tych, którzy niekoniecznie co niedzielę są na mszy. Kolędę przyjmuje ok. 50-60 proc. ludzi, a do kościoła chodzi znacznie mniej. Myślę, że to jest szansa na spotkanie, choć niezbyt długie – mówi ks. Mateusz Szymczyk.

Wejść w przestrzeń osobistego życia swoich wiernych

Choć spotkanie kapłana z wiernymi dokonuje się często w ściśle ustalonych ramach (np. posługa sakramentalna, dyżur kancelaryjny), powinno mieć ono charakter ściśle osobisty. Duchowny nie występuje tu przecież wyłącznie jako szafarz sakramentu czy urzędnik, prowadzący kościelną administrację, ale przede wszystkim spotyka się z wiernymi jako ich własny pasterz. – Miejsc realizowania funkcji pasterskiej wobec parafian jest wiele. Jednym z nich, wyjątkowym i szczególnym, jest ich mieszkanie, w którym kapłan może choć przez chwilę wejść w przestrzeń osobistego życia swoich wiernych, poznać sprawy, które na co dzień zajmują ich serca – mówi ks. Paweł Ochocki, wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie.

Powinności poznania wiernych

Dokumenty Soboru Watykańskiego II wskazują na konieczność nawiązywania i pogłębiania pasterskiej więzi pomiędzy proboszczem a wiernymi. W Kodeksie Prawa Kanonicznego znajduje się nawet odrębny przepis, stanowiący o powinności poznania wiernych. W kanonie 529 § 1 czytamy, że proboszcz, by sumiennie sprawować urząd pasterza, powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego opiece. W związku z tym powinien odwiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku, umacniać ich, jak również – jeżeli w czymś błądzą – roztropnie napominać. Winien wspierać chorych, a zwłaszcza bliskich śmierci, wzmacniając ich troskliwie sakramentami i polecając ich dusze Bogu. Szczególną troską ma otaczać ubogich, cierpiących, samotnych, wygnańców oraz przeżywających szczególne trudności. Winien także zabiegać o to, by małżonkowie i rodzice otrzymywali pomoc w wypełnianiu swoich obowiązków oraz popierać wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach.

Jak zaznacza ks. Ochocki, nie jest to jedynie zachęta, lecz postanowienie ustawodawcy, które powinno być wypełniane przez proboszcza, również we współpracy z wikariuszami. Przepis zawarty w przywołanym kanonie konkretnie wskazuje, w jaki sposób realizowana jest troska pasterza o wiernych, także w czasie odwiedzin kolędowych. Natomiast o szczegółach wizyty duszpasterskiej mówią już ustawodawcy partykularni, czyli synody poszczególnych diecezji i dokumenty diecezjalne.

– W naszych warunkach kapłan odwiedza bardzo wielu wiernych, szczególnie w parafiach miejskich, co w konsekwencji wyznacza ramy czasowe tego spotkania, trwającego nieraz zaledwie kilka chwil. Jednak wizyta duszpasterska, nawet w takich warunkach, umożliwia dokonanie rozeznania wśród ludzi, którzy zamieszkują parafię. Często jest też tak, że kapłana przyjmują osoby, które nie do końca podejmują życie sakramentalne. Kolęda jest zatem dla nich jedyną możliwością bliskiego spotkania z duchownym. To też jest wielka szansa do ewangelizacji – wyjaśnia wicekanclerz. – Czasem tych kilka minut wystarczy, by kogoś zachęcić do kolejnego spotkania. I tę szansę, nawet kilkuminutową, warto wykorzystać – zachęca.

„Od domu do domu”

Dlatego tak ważna jest formuła kolędy „od domu do domu”, która choć jest dużym wyzwaniem i trudem, stwarza wiele duszpasterskich możliwości. Ks. Ochocki podkreśla, że obowiązek poznania wiernych spoczywa na proboszczu i to on jest adresatem kanonicznej normy. Z tego powodu to proboszcz powinien być inicjatorem kolędowego spotkania. – Formuła kolędy „na zaproszenie”, choć praktycznie łatwiejsza, stwarza niebezpieczeństwo pominięcia tych, którzy nie uczestniczą w życiu parafialnym. Umniejsza także inicjatywę proboszcza i pozostałych duchownych na rzecz wiernych, przez co rozmywa się obraz kapłana-pasterza, który nieustępliwie wciąż poszukuje każdej zagubionej owcy – tłumaczy kapłan.

Przy okazji wizyty duszpasterskiej wierni mogą według własnego uznania i woli złożyć kapłanowi dowolną ofiarę. Zwykle jest ona wyrazem wdzięczności za jego całoroczną posługę. Znaczna część ofiar przekazywana jest na cele diecezjalne, m.in. na utrzymanie domów księży emerytów i chorych oraz na misje.

Otwartość oraz świadectwo

Księża podkreślają, jak kluczową rolę podczas wizyt duszpasterskich odgrywają otwartość oraz świadectwo. – Młodzi mają wyraziste patrzenie na Kościół, często nie mają doświadczenia coniedzielnych Eucharystii, dlatego nieraz pojawiają się merytoryczne dyskusje. Skoro oni nas zapraszają, to musimy właściwie się zachować, żeby z tej wizyty nie wyszło nawracanie na siłę czy przewartościowywanie im życia – mówi ks. Skwarek. Ks. Szymczyk dodaje, że rozmowy nie zawsze będą dotyczyć Pana Boga. Czasem będą to codzienne tematy, które również warto podjąć.

Odwiedziny kapłana, błogosławieństwo domu oraz domowników są szczególnie ważne dla osób starszych i samotnych. To niekiedy jedyny moment, kiedy ktoś poświęca im czas i uwagę. – Staram się być tym, który poświęca im tyle czasu, ile potrzebują. Nawet jeżeli już się powtarzają po kilka razy. Ale mają tego słuchacza, wiedzą, że ksiądz przychodzi nie tylko po to, żeby się pomodlić i wyjść, ale też wysłuchać. Czasem to było zwykłe żalenie się, ale można było też dowiedzieć się, jak życie ich doświadczyło, jakie mają patrzenie na obecne czasy. Bardzo miło wspominam właśnie ludzi starszych. Tych, którzy trochę już tego życia mają za sobą. Ukazują mi inne spojrzenie na pewne sprawy – dzieli się ks. Skwarek.

– Do tej pory są takie sytuacje, że panowie ubierają garnitury. Zawsze jestem urzeczony takimi sytuacjami. To są spotkania, które się pamięta. Dzięki nim człowiek uczy się, jak tę kolędę realizować – przyznaje ks. Szymczyk.

Bolt nagra pasażerów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska