https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Wysowej odzyskują sprawność

Lech Klimek
Starość dla wielu ludzi oznacza również samotność. Dzięki takim miejscom jak to, które powstało w Wysowej, mogą spotykać się z rówieśnikami, rozmawiać czy bawić się. To dla nich dar losu.

W domu uzdrowiskowym Beskid w Wysowej uruchomiono nowatorski program opieki nad seniorami - dzienny dom opieki medycznej. Korzystają z niego seniorzy nie tylko z powiatu gorlickiego, ale również z nowosądeckiego.

- To dla takich jak ja coś naprawdę wspaniałego - z uśmiechem na twarzy mówi pan Józef Kołbon, który na zajęcia do Wysowej dowożony jest ze Starego Sącza. - Nie doskwiera mi tak samotność, spotykam się z ludźmi w podobnym wieku i z podobnymi problemami - dodaje.

Ten dom rekompensuje im trudne chwile życia

Pan Józef korzysta codziennie z kilku zabiegów, które z dnia na dzień, jak mówi, poprawiają stan jego zdrowia. Mówi szczerze: - Dobro, które tu mamy, jest dla mnie nagrodą za wszystko, co spotkało mnie złego w życiu.

- Każdego dnia z opieki w naszym domu korzysta piętnastu seniorów - mówi Wacław Furmanek, prezes zarządu Uzdrowiska Wysowa. - To forma pomocy skierowana do seniorów po 65. roku życia - dodaje.

Ideą domu jest pomoc tym, którzy z jednej strony nie potrzebują pobytu w szpitalu, a z drugiej z powodu stanu zdrowia wymagają pomocy, na przykład rehabilitacyjnej.

- W dużym uproszczeniu, to takie przedszkole dla staruszków - stwierdza lek. med. Tomasz Płatek, geriatra, który współpracuje z ośrodkiem w Wysowej. - Dla uczestników ważne jest, że ze wszystkich zajęć mogą korzystać bezpłatnie - dodaje.

Dom działa przez pięć dni w tygodniu. Podpieczni przyjeżdżają do niego na osiem godzin. Mają zapewnione posiłki, opiekę, pomoc pielęgniarek, rehabilitantów, lekarza geriatry i psychologa.

Do Wysowej dowożeni są zorganizowanym specjalnie dla nich transportem, a po zajęciach odwożeni są do domów.

- To całkowicie nowa forma opieki nad ludźmi w podeszłym wieku - zachwala doktor Płatek. - Wielu z nich, mimo wieku, doskonale radzi sobie na zajęciach- dodaje.

Te są różnorodne, choćby plastyczne, rękodzielnicze.

Największy mankament - szybko mijający czas

Helena Dudek, uczestniczka warsztatów, potrafi własnoręcznie zrobić piękny koszyk, flakon, papierowe kwiaty. Codziennie rano wyczekuje na busa, który zabierze ją do Wysowej.

- Jedyną wadą jest to, że czas mija tu tak szybko - mówi rozpromieniona. - Ale to pewnie zasługa zajęć, które są prowadzone z takim zaangażowaniem - mówi rozpromieniona.- A jedzenie?! Jak w domu, wszystko pyszne i pachnące świeżością - dodaje.

Seniorzy mogą korzystać z dobrodziejstw programu co najmniej przez miesiąc, ale nie dłużej niż przez trzy. Dom przyjmuje podopiecznych na podstawie skierowania od lekarza rodzinnego. Można tam trafić również po leczeniu szpitalnym.

- Wtedy, taki system zapewnia kontynuowanie terapii i rehabilitacji w bardzo przyjaznym środowisku - podkreśla doktor Płatek.

Gazeta Gorlicka

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska