- Była na bezrobociu - mówi Merta. - Po odwołaniu została na lodzie. W lutym przyszła mi pogratulować objęcia stanowiska dyrektora i wtedy zaczęły się rozmowy o współpracy.
Zapewnia, że Krystyna Grzesiek jest zorientowana w sprawach szpitala, zna placówkę od podszewki i pomaga mu w porządkowaniu dokumentów.
Starosta Jacek Jończyk, który odpowiedzialny jest za służbę zdrowia w powiecie, nie jest zachwycony sytuacją kadrową w szpitalu. Jak twierdzi, nie podjąłby decyzji o przyjęciu z powrotem byłem dyrektorki do pracy.
Zobacz także: Wolbrom. 2,5 tysiąca osób kontra urzędnicy
- Krystyna Grzesiek została odwołana w momencie, kiedy szpital miał już ogromne długi, a była dyrektor nie potrafiła wyciągnąć z nich placówki - mówi Jończyk. - Dlatego uważam, że teraz też nie pomoże w oddłużeniu lecznicy.
Jak podkreśla Jończyk, dyrektor szpitala ma prawo sam dobierać sobiewspółpracowników, jednak etat Krystyny Grzesiek jest narażeniem szpitala na ko-lejne wydatki.
Była dyrektor w szpitalu czuje się świetnie. Nie spotkała się z głosami sprzeciwu, a wręcz przeciwnie. - Ciągnie mnie na stare śmieci - mówi Grzesiek. - Pracowałam tutaj dwanaście lat. Znam problemy tego szpitala i chcę pomóc.
Co ciekawe, parę dni temu dyrektor Merta zwolnił długoletniego zastępcę dyrektora ds. technicznych Stanisława Klimeczkę. Wszystko w ramach oszczędności.
W czerwcu zarząd powiatu wybierze nowego dyrektora szpitala. Andrzej Merta zapowiada, że nie weźmie udziału w konkursie.
Krystyna Grzesiek poważnie rozważa możliwość startu w konkursie.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł benzynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy