Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
"Nie" IPN dla tablicy w Wadowicach
Oburzenia upamiętnieniem tej jednostki nie kryje dr Maciej Korkuć, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowejn- Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.
- Ta jednostka funkcjonująca w latach 1956-1979 była w latach PRL narzędziem indoktrynacji żołnierzy i mieszkańców. Jej największą „zasługą” był udział w sowieckiej inwazji na Czechosłowację w 1968 roku. W wolnej Polsce nie powinno być miejsca na takie upamiętnienia, tym bardziej, że szczyciła się ona na tym, że powstała na bazie Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego zwalczającego podziemie niepodległościowe. Takie inicjatywy muszą budzić zażenowanie – podkreśla dr Maciej Korkuć.
Inicjatorem wmurowania tablicy jest Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy i Pracowników I Podhalańskiego Batalionu Piechoty Górskiej. Do IPN należy zgodnie z prawem akceptacja miejsc pamięci i tablic pamiątkowych w przestrzeni publicznej, nawet jeżeli dotyczy to terenu prywatnego, jak to jest w tej sytuacji w Wadowicach. Okazuje się, że IPN nie dostał projektu tablicy z odpowiednim wyprzedzeniem.
- O fakcie zostaliśmy poinformowani na cztery dni przed zaplanowanym wmurowaniem ze stwierdzeniem, że tablica jest już wykonana – dodaje dr Maciej Korkuć.
Historia wadowickich koszar jest dłuższa niż 23 lata
Stowarzyszenie Byłych Żołnierzy i Pracowników I Podhalańskiego Batalionu Piechoty Górskiej postanowiło umieścić tablicę na terenie historycznego obiektu dawnych koszar przy ul. Wojska Polskiego, w których kiedyś jednostka stacjonowała. Jak podkreśla jednak wadowicki historyk i regionalista Michał Siwiec-Cielebon, dzieje tego miejsca daleko wykraczają poza okres 23 lat, który ma zostać upamiętniony na tablicy.
W XIX-wiecznych Wadowicach pod zaborami stacjonowały wojska Austriaków. Dzisiejszy Podhalanin służył wówczas konnicy 2. Pułku ułanów austriackich, który stacjonował przy ul. Mickiewicza. Niedługo później, w 1830 r. na dzisiejszej ul. Wojska Polskiego wybudowano szpital na potrzeby wojska. I tak pozostało do 1923 roku, gdy budynek został przeznaczony dla II Batalionu 12 Pułku Piechoty Wojska Polskiego, przyjmując nazwę „Koszary Chocimskie”.
- Jestem także sceptyczny do tej formy upamiętnienia. Nie chodzi o samych żołnierzy, ale fakt, że będzie ona uhonorowaniem formacji, która niszczyła polskość – mówi Michał Siwiec-Cielebon.
W ostatnich kilkunastu latach w budynku znajdował się Wojskowy Dom Wypoczynkowy, a potem hotel i w końcu spod administracji wojskowej przeszedł w ręce prywatne. Obecnie jego właścicielem jest firma Bongo Invest, która zgodziła się na umieszczenie tablicy przed hotelem. Ma zostać wmurowana w kamienne podłoże na trawniku przed hotelem.
W IPN mają wątpliwości, czy dzieje tej jednostki zostały przekazane właścicielom obiektu, na terenie którego zostanie umieszczona tablica z ogólnie sformułowanym napisem, który wypacza historię.
- Z tą inicjatywą zwrócili się do nas byli żołnierze, twierdząc, że chcą upamiętnić swoją jednostkę i kolegów. Nie widzieliśmy nic, co mogłoby stać na przeszkodzie – mówi przedstawicielka firmy Bongo Invest.
Jak dodaje, w firmie nic nie wiedzą o wątpliwościach Instytutu Pamięci Narodowej dotyczących wspomnianej marmurowej tablicy. Jeżeli otrzymają informacje dotyczące jednostki, którą ma upamiętniać, wezmą to pod uwagę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim 20 lat temu. Miejsca, w których dzisiaj stoją galerie i centra handlowe
- "Ekonomik" w Oświęcimiu na archiwalnych fotografiach. Szkoła ma już 60 lat
- Meble oferowane przez oświęcimian na OLX. Zobaczcie
- Medale i nagrody z okazji Święta Miasta w Oświęcimiu
- Unia Oświęcim druga w hokejowym Memoriale Artura Malickiego. Zobaczcie zdjęcia
- Kolorowe, radosne i charytatywne zakończenie wakacji w Brzeszczach
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
