Węgrzcanka miała mocny start - już w 1 min nieznacznie niecelne strzały oddali Kalicki i Grandinetti. Po chwili jednak Senderski kapitalnie wykonał wolnego z 25 m i było 0:1. Gospodarze mieli potem kilka momentów, w których mogli wyrównać. - Naciskaliśmy w pierwszej połowie i można powiedzieć, że gra w niej była dość wyrównana, chociaż już od początku widać było większą dojrzałość piłkarską Dalinu - przyznaje Jerzy Opiela z Węgrzcanki.
WĘGRZCANKA - DALIN. KIBICE NA MECZU [ZDJĘCIA]
Dalin prowadzenie stracił w 51 min po rzucie karnym (faul na Burkacie) i po rzucie karnym je odzyskał. A już dwie minuty potem J. Górecki strzałem w dalszy róg trafił na 1:3, odbierając nadzieję miejscowym.
Węgrzcanie pozostali na trzecim miejscu w tabeli, mają 18 punktów. Dalin wciąż jest drugi, przy czym z obecnym stanem 24 punktów zbliżył się do prowadzącej Jutrzenki Giebułtów, która ma dwa "oczka" więcej.
Węgrzcanka - Dalin 1:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Senderski 6, 1:1 Filipowski 51 karny, 1:2 M. Górecki 62 karny, 1:3 J. Górecki 64, 1:4 Stelmach 90+2.
Węgrzcanka: Jasowicz - Barnaś, Grotkowski, Lewiński (75 Łatka), Gaudyn - Filipowski (84 Brudziński), Kalicki (79 Zapiór), Stós, Prochwicz, Burkat (59 Wiśniewski) - Grandinetti.
Dalin: Szuba - Żółkoś, Pilch, Jagła, Senderski - O. Górecki (73 Grzybek), Kawula, Wojtan (90 Słupski), Kałat (75 Stelmach), J. Górecki (81 Biel) - Rak (61 M. Górecki).
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: