Wieczysta Kraków - Sokół Sieniawa 8:0 (5:0)
- Bramki: 1:0 Danielak 12, 2:0 Jankowski 14, 3:0 Łysiak 30, 4:0 Jankowski 35, 5:0 Łysiak 44, 6:0 Fidziukiewicz 59, 7:0 Moulin 84, 8:0 Trąbka 90.
- Wieczysta: Letkiewicz - Faworow, Kasolik, Pazdan, Pietrzak - Danielak (46 Mak), Pakulski (62 Moulin), Łysiak (46 Żivec), Trąbka, Kiedrowicz (74 Kot) - Jankowski (46 Fidziukiewicz).
- Sokół: Wierzchowski - Skała, Kaczor, Kiełb, Czajkowski (44 Padiasek) - Mróz (46 Walat), Wawryszczuk (46 Jeż), Fedan, Wróblewski (46 Stankiewicz), Kiełbasa (46 Więckowski) - Martinez.
- Sędziował: Łukasz Szczołko (Lublin). Żółte kartki: Kiedrowicz, Pakulski, Mak, Moulin - Kiełb, Stankiewicz. Widzów: 300.
ZDJĘCIA Z MECZU WIECZYSTA - SOKÓŁ [kliknij i przewijaj galerię w dół]
Sokół plasuje się w strefie spadkowej, w kwietniu stracił głównego sponsora i ma problemy organizacyjne, ale mimo to wyniki ma ostatnio ma dobre. W dwóch poprzednich kolejkach wygrał z Wisłoką Dębica i Garbarnią Kraków. Na stadionie Wieczystej jednak szybko stało się jasne, że sensacji nie będzie.
Piłkarze Wieczystej w I połowie strzelili Sokołowi pięć goli
Gospodarze od początku ruszyli do ataku. Goście przez chwilę skutecznie się bronili, aż stracili dwa gole w odstępie dwóch minut. W 12 min trafił Danielak - z linii pola karnego w dalszy róg (szansę wypracował Kiedrowicz). To czwarty z rzędu mecz z golem zawodnika, który od połowy jesieni był w Wieczystej głównie rezerwowym. Po chwili wynik podwyższył Jankowski. W "16" wygrał przepychankę o piłkę, a po jego strzale był jeszcze rykoszet od rywala, który utrudnił bramkarzowi zadanie.
Okazji było więcej. W 22 min mogło być 3:0, po technicznym uderzeniu Kiedrowicza przyjezdnych uratował słupek (a dobijający Danielak został zablokowany). Powiodło się w 30 min Łysiakowi, którzy z ponad 20 metrów przymierzył tuż przy słupku. Po chwili to Sokół miał świetną okazję. W polu karnym sytuację wypracował sobie Martinez, ale uderzając z ostrego kąta mocno przekombinował.
W 35 min po centrze Pietrzaka Jankowski celnie główkował z bliska. A tuż przed przerwą składną akcję Wieczystej sfinalizował Łysiak i było 5:0. Po I połowie mogło być 5:1, lecz nieprzyjemny strzał Wróblewskiego w 45 min obronił Letkiewicz.
Moulin wrócił do składu Wieczystej i strzelił pięknego gola
Po przerwie miejscowi dość podwyższyli prowadzenie - Fidziukiewicz w sytuacji sam na sam wykorzystał podanie Pakulskiego. Później takich fajerwerków, jak przed przerwą, nie było. Niemoc przełamał dopiero Moulin (dla Francuza to pierwszy wiosną występ), ładnym technicznym uderzeniem z rzutu wolnego tuż zza linii 16 m.
Wynik na 8:0 płaskiem uderzeniem z pola karnego ustalił Trąbka (okazję wypracował Żivec).
