Na Anfield Road kibice zobaczyli świetne widowisko. „The Reds” dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale „Kanonierzy” tyleż razy doprowadzali do remisu. W końcu goście sami strzelili trzeciego gola, ale pewne wydawałoby się zwycięstwo stracili w doliczonym czasie gry.
Dwa pierwsze gole dla Liverpoolu zdobył Roberto Firmino. We wcześniejszych 24 meczach uzyskał tylko jedną bramkę dla swej drużyny, a w środę trafił do siatki dwukrotnie - w 10 i 19 minucie.
Na jego uderzenia odpowiedzieli Aaron Ramsey w 14 minucie i Olivier Giroud w 25 minucie. Ten ostatni pół godziny później ponownie znalazł się w polu karnym rywali i precyzyjnym strzałem zapewnił pierwsze w tym meczu prowadzenie dla Arsenalu.
Gospodarze nie zrezygnowali z walki o odrobienie strat. Atakowali, ale obrona goście nie dawała się zaskoczyć, a sami musieli uważać na kontry rywali. W końcu dopięli jednak swego, gdy w doliczonym czasie gry Petra Cecha pokonał rezerwowy Joe Allen.