Wielka powódź w Gminie Brzeszcze
Mieszkańcy Harmęż odwiedzają okolice wału przeciwpowodziowego przy Wiśle, która zalała drogę dojazdową do mostu „Bronisław”, będącego najkrótszą przeprawą na Wolę, w gminie Miedźna. Woda zalała drogę w niedzielę (15 września 2024), po godzinie 11.
- Moi znajomi pojechali w niedzielę na Wolę około godz. 10.30, normalnie przez „Bronka” – mówi 62-letni Tadeusz Górniak, mieszkaniec Harmęż. - Jednak musieli już wracać przez Bieruń, sporo nadkładając drogi. Przez naszą lokalną przeprawę mają 4 kilometry na Wolę, a wracając musieli pokonać prawie dwadzieścia.

Mieszkańcy Harmęż, widząc Wisłę, która wystąpiła z koryta, mają przed oczami wielką powódź z 2010 roku.
- Panie, myśmy się wtedy bali, że jak woda przeleje się przez wał, to nasze domy będą po dach w wodzie – wspomina pan Tadeusz. - Pamiętam, jak wtedy głośno w naszej wsi mówiono, że w okolicy Harmęż mają zostać wysadzone wały przeciwpowodziowe, żeby w ten sposób ocalić od zalania tereny byłego obozu KL Birkenau. Tym razem poziom wody był o prawie dwa metry niższy niż w 2010 roku.
Obecny wał jest grubszy i wyższy od tego sprzed kilkunastu lat. Zatem wytrzymał napór wody, choć mieszkańcy w niepokojem spoglądali pod las, gdzie stojąca przed nim tablica informacyjna, niemal w całości znalazła się pod wodą.
- Jeśli nie będzie nowych opadów deszczu, to przejazd „Bronisławem” będzie możliwy pewnie za dwa, najdalej trzy dni – uważa Dominik Bolek z OSP Harmęże.

Trwa walka ze skutkami wielkiej wody. Przed strażakami i mieszkańcami trudny czas
Wielkie pompowanie wody jest w gminie Brzeszcze. Strażacy pompują wodę z wielkich zalewisk oraz prywatnych posesji. Z terenu cmentarza, który w niedzielę znalazł się pod wodą, jest już sucho. Odwiedzający mają do niego dostęp. Woda stoi jeszcze jedynie w rowach koło nekropolii.
Przejezdny jest most na Wiśle, będący w ciągu DW 933, który został udostępniony pojazdom w poniedziałkowy ranek, tuż przed godziną ósmą (16 października 2024), a został zamknięty dzień wcześniej, w godzinach wieczornych. Sytuacja była do tego stopnia poważna, że groziło przelanie wody przez jezdnię.
Poziom wody opadł, ale – mimo to – prace budowlane zostały wstrzymane.
Ewakuowanie mieszkańców w Przeciszynie
W Przecieszynie koło Brzeszcz w sobotę trzeba było ewakuować mieszkańców dwóch domów. Już wrócili.
- W kuchniach mieli po metrze wody. Straż pożarna półtorej doby wypompowywała im zalewiska z podwórek - mówi Mirosław Boroń, sołtys wsi. Cały sprzęt AGD jest do wymiany. W jednym w piwnicach był nowoczesny piec z zaawansowaną elektroniką - wszystko zostało zniszczone. Nie było czasu, by coś wynosić. Domy leżą w niewielkim obniżeniu terenu, na górniczych szkodach. Wylał niewielki potok i spłynęła tam deszczówka z całej okolicy. Gdy są mniejsze deszcze udaje się odprowadzić wodę do Soły. Tym razem rzeka była za wysoka.
Problem z zalanym cmentarzem w Brzeszczach
Helena Moś, przewodnicząca jednego z osiedli w Brzeszczach, martwi się skutkami wielkiej wody.
- Nadal w wielu miejscach stoi, także na podwórkach - mówiła wczoraj. Z cmentarza, który był w jednej trzeciej zalany już spłynęła. - Ale czy nie skazi okolicy, to dopiero się przekonamy - dodaje.
Woda z cmentarnego rozlewiska została wypompowana przy użyciu pomp wysokiej wydajności. Na miejscu był powiatowy inspektor sanitarny. Ważne, że nie ma zagrożenia dla ujęć wody. Jeżeli będzie potrzeba teren będzie odkażany.


Bądź na bieżąco i obserwuj
- Radni z Bielska - Białej chcą utworzenia własnego województwa. Wezmą nasze miasta?
- Dzień Uśmiechu w Zatorlandzie. Setki dzieci odwiedziły park rozrywki
- Władze Hokejowej Ligi Mistrzów ukarały Re-Plast Unię Oświęcim. Kibice zbierają kasę
- W 85. rocznicę bitwy pod Rajskiem odbył się piknik wojskowy i pokaz militariów
- Kibice na meczu Re-Plast Unia Oświęcim – Eisbaren Berlin. WIDEO, ZDJĘCIA
- Dożynki w gminie Oświęcim. W Porębie Wielkiej była ceremonia i udana zabawa